Właśnie zbliżają się ku rozstrzygnięciu konkursy na granty w Narodowym Centrum Nauki.
Wśród nich konkurs Preludium dla młodych (dla doktorantów).
Doktorant promowany przez młodego SPNa świeżo po habilitacji złożył wniosek. O projekcie wypowiedzieli się eksperci. Wniosek merytorycznie bardzo wysoko oceniony, bardzo ciekawy, nowatorski. Doświadczenie i dorobek publikacyjny zarówno doktoranta jak i opiekuna imponujący, itd. itd. Noty niemal po maksie.
Wniosek został odrzucony.
Powód (a raczej pretekst - to nie to samo):
„Brak doświadczenia Kierownika projektu oraz Opiekuna naukowego w zdobywaniu środków na realizację projektów badawczych może mieć ujemny wpływ na realizację ocenianego projektu.”
No bo wicie jest takie cuś jak ujemny efekt kuli śnieżnej: Jeśli nie dostałeś wcześniej to i w przyszłości nie dostaniesz, bo nie dostawałeś wcześniej. No przecież nie możesz się toczyć, bo nie zacząłeś się toczyć.
Proste? Proste.
A jeśli nie proste to wiedz, że: „odwołanie od decyzji Dyrektora, przysługuje tylko w przypadku naruszenia procedury konkursowej lub innych naruszeń formalnych”. I trwa - zanim się jakoś rozstrzygnie doktorant zostanie doktorem.
Doktorant i jego promotor nie mają wątpliwości.
Nie ma sensu by startowali w następnych edycjach konkursu.
Wygrywać mogą tylko ci, którzy wygrywali wcześniej,
utoczeni, doświadczeni, sprawdzeni.. i ich młodzi.
juz kiedyś popelniłem notke o dodatnim efekcie śnieżnej kuli:
https://www.salon24.pl/u/rk1/655340,o-tym-jak-zostalem-komunista
- to jeszcze za czasów gdy było-tak-jak-było. jak widać niewiele się zmieniło.
i tak to się lepi tę polską naukę..
-
