RKatafrakta RKatafrakta
357
BLOG

Kolejne okowy na narodzie

RKatafrakta RKatafrakta Rozmaitości Obserwuj notkę 3

 

Opłata audiowizualna. Projektowany przez rząd PO-wsko-PSL-wski nowy podatek do nałożenia na mieszkańców kraju nad Wisłą. Opłacanie abonamentu rtv jest coraz mniej popularne. Cóż, władze mimo tego, że widzą, że cieszy się ten abonament mniejszym poparciem i zamiast zliberalizować przepisy w tej kwestii, wolą je zaostrzyć i nałożyć ogólnie na wszystkich.

Czasami wspominam, że warto w takiej a takiej kwestii brać przykład z Niemiec. Ale nie jest tak w tym wypadku. W Niemczech od niedawna wprowadzono właśnie pobór za publiczną telewizję, radio, bez względu czy się je ogląda czy nie i czy się posiada odbiorniki radiowe lub telewizyjne czy też nie. Uważam, że to źle. Nadwyżki idą głównie na windowanie i tak niebotycznych pensji prezesów i tzw. gwiazd. O wiele bliżej mi tutaj do przykładu amerykańskiego, gdzie w ogóle nie istnieje publiczna telewizja. Za ideał uważam przypadek w którym publiczna telewizja istnieje w postaci skarłowaciałego jednego kanału czynnego kilka godzin dziennie i w którym znajdują się tylko i wyłącznie relacje z parlamentu, orędzia prezydenta i relacje ze świąt narodowych (oraz w przypadku sytuacji alarmowej stosowne ostrzeżenie), i którego nieznaczne koszty utrzymania pobierane są bezpośrednio z budżetu. Ewentualnie jeszcze tvp polonia dla Polaków za granicą. Jeżeli jednak miałbym wybierać tylko między obecną telewizją publiczną lub jej brakiem, to już wolę to drugie. Uważam, że państwo w ogóle nie powinno zajmować się rozrywką, a do tego działu właśnie telewizja i radio przynależą. Niemniej, akceptowalnym przeze mnie rozwiązaniem (choć niepopieranym) mogłaby być sytuacja w której publiczna telewizja pobiera opłaty tylko od tych co ją oglądają (a najlepiej z możliwością wyborów danych kanałów - samemu obejrzę czasem tvp info, tvp polonia, tvp historia, ale z kolei nie zaglądam w ogóle na tvp rozrywka, czy tvp kultura).

Podsumowując, oglądasz lub nie oglądasz? Nieważne! Tak czy siak płać! Skąd my to znamy? Jest to pewne podobieństwo do sytuacji z powiedzonka o komunistycznych czasach - czy się stoi, czy się leży, zapłata się należy. I w przeciwieństwie do np. służby zdrowia, gdzie często nie wybiera się kiedy ktoś zachoruje, oglądanie danej telewizji, czy słuchanie danego radia zależy tylko od wyboru widzów, słuchaczy - i tak powinno być, a nie odgórna opłata. Ktoś może zapytać o co to wielkie halo - to tylko kilkadziesiąt zł. Dla ustawodawców to może nic, ale podejrzewam, że dla większości polskich rodzin jest tu suma z którą powinno się liczyć w domowych rachunkach; poza tym nie widzę powodu, dlaczego każdy ma mieć przymus wydawać te pieniądze akurat na radio i telewizję.

RKatafrakta
O mnie RKatafrakta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości