Mam dylemat. Od znajomego znajomego dostałem propozycję wykonania pewnej roboty w Soczi w trakcie igrzysk olimpijskich. Sęk w tym, że do jutra muszę się zdecydować. Jak wy byście postąpili? Robota, że tak powiem umysłowa i za dużo się nie namęczę.
Jakie znalazłem minusy:
- musiałbym dzisiaj robić duże pranie żeby mi ubrania wyschły przed wylotem
- nie wiem czy nie każą mi nosić jakiegoś śmiesznego uniformu
- o kolejne 2-3 tygodnie musiałbym przedłużyć swoją faktyczną szerszą nieobecność we własnej firmie (nie licząc sporadycznych zaglądnięć) - początkowo menedżer miał być na posterunku tylko do końca stycznia
- o ile sam od czasu do czasu uprawiam sport, to kompletnie nie interesuję się oglądaniem sportu, a zapewne musiałbym uczestniczyć na okrągło w oglądaniu jakichś ludzi biegających gdzieś sobie w jakichś kostiumach
- dosyć poważny minus jakim jest ryzyko oberwania w ewentualnym zamachu przez jakichś fanatycznych Czeczenów czy innych terrorystów z północnego Kaukazu
Jakie znalazłem plusy:
- robota raczej dla mnie prosta, łatwa i przyjemna, a dodatkowo mógłbym lepiej sprawdzić w praktyce swoje umiejętności
- nie muszę przejmować się opłaceniem przelotu i zakwaterowania
- nie wiem, ale być może znalazłbym nieco czasu na zwiedzenie kawałka południowej części Federacji Rosyjskiej, a mianowicie Kraj Krasnodarski
- moja noga postanęłaby w Azji
- i ostatnie, ale nie najmniej ważne - zarobiłbym o około 500-700 € więcej niż w swojej własnej firmie w tym samym czasie
Inne tematy w dziale Rozmaitości