Celem niniejszego tekstu jest zwrócenie uwagi na zagadnienie podatku linowego, który wykorzystywany jako narzędzie do manipulacji opinią publiczną stanowi element politycznej gry o władzę. Postaram się również przedstawić jak podatek ten funkcjonuje w krajach Europy Środkowo – Wschodniej oraz pozostałych, które zdecydowały się na jego wprowadzenie.
Od wielu lat zarówno w Polsce jak na świecie toczy się dyskusja na temat słuszności zastąpienia progresywnej skali podatkowej podatkiem liniowym. Nomenklatura ekonomiczna definiuje go jako: „metodę obliczania wymiaru podatku, w myśl której wysokość należnego podatku jest wprost proporcjonalna do wielkości podstawy opodatkowania”. Ta teoretyczna koncepcja cieszy się dużym poparciem wśród ekonomistów, jednakże dla znacznej części społeczeństwa i polityków wciąż stanowi kwestię niezmiernie kontrowersyjną. Być może dzieje się tak na skutek nadmiernego koncentrowania się opinii publicznej na negatywnych atrybutach tej formy opodatkowania odczuwalnych podczas procesu jej wprowadzania oraz niedostrzeganiu korzyści, których uwidocznienie następuje dopiero po dłuższym czasie jej funkcjonowania.
W styczniu 2004 r. w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych została wprowadzona możliwość wyboru 19% podatku liniowego „od dochodów z pozarolniczej działalności gospodarczej”. Wyboru tej formy opodatkowania dokonują z reguły osoby, których dochody przekraczają pierwszy przedział progresywnej skali podatkowej, czyli tacy, których zarobki znacznie przekraczają średnią krajową. Odsetek osób rozliczających się w myśl zasady podatku liniowego w Polsce wciąż jest niewielki. Istnieją obawy uboższej części społeczeństwa, przekonanej, że podatek jednolity jest korzystny jedynie dla osób zamożnych, zaś osoby ubogie obciąża on jeszcze bardziej. Obawy te wynikają głównie z niewiedzy obywateli, dotyczącej funkcjonowania systemów podatkowych i ich znaczenia w procesie kształtowania i rozwoju gospodarki. Rozwój gospodarczy, który jest naczelnym celem koncepcji podatku liniowego, sprowadzany jest przez nich do rangi absurdu. Jak czytamy w artykule gazety „ Rzeczpospolita” z dnia 25.12.2005 roku - „ ludzie nie ufają bogatym, nie wierzą, że przedsiębiorcy mogą stworzyć nowe miejsca pracy” – świadczy to o tym, że społeczeństwo znacznie bardziej podatne jest na argumenty propagandowe, niż przedstawiane przez ekspertów. To samo dotyczy polityków, którzy w obawie przed utratą władzy niejednokrotnie, ponad opinie specjalistów, stawiają wynik różnego rodzaju ankiet, licząc tym samym na pozyskanie większej liczby głosów.
Podatnicy decydujący się rozliczać w myśl zasady podatku liniowego rezygnują automatycznie z wszelkiego rodzaju ulg socjalnych, które funkcjonują przy podatku progresywnym. Plątanina różnego rodzaju zwolnień i odliczeń przyczynia się do powstawania strat w budżecie Państwa, ponieważ sprzyja „machinacjom” podatkowym. Przedsiębiorcy w wielu przypadkach robią wszystko by nie przekroczyć 30% lub 40% progu podatkowego, ograniczają tym samym możliwości rozwoju swojej działalności. Wypada zadać pytanie: dlaczego za wydajniejszą pracę mają być karani wyższym podatkiem?! Koncepcja podatku jednolitego, która powstała w opozycji do powyżej opisanej sytuacji jest, nie tylko bardziej przejrzysta w swoich założeniach, ale również tańsza i łatwiejsza w monitorowaniu, zapobiega też wszelkiego rodzaju matactwom podatkowym – o czym świadczy obecna sytuacja gospodarcza państw, które zdecydowały się wprowadzić ją w życie.
Wykaz tych krajów oraz wielkości stawek podatkowych, które w nich przyjęto przedstawia tabela 1.:
Tabela 1. Stawki podatku liniowego.
KRAJ ROK PIT (%)
ESTONIA 1994 26
LITWA 1994 33
ŁOTWA 1995 25
ROSJA 2001 13
SERBIA 2003 14
SŁOWACJA 2004 19
UKRAINA 2004 13
IRAK 2004 15
GRUZJA 2005 12
RUMUNIA 2005 16
ISLANDIA 2007 22,75
CZARNOGÓRA 2007 15
MACEDONIA 2007 12
KAZACHSTAN 2007 10
MONGOLIA 2007 10
CZECHY 2008 15
ALBANIA 2008 10
BUŁGARIA 2008 10
Adriatycki Instytut Polityki Publicznej z Chorwacji zauważył:, „że dochody krajów, w których ustanowiono podatek liniowy, były stabilne lub wzrosły”. W krajach, w których ustanowiono stosunkowo niski poziom podatku liniowego 10% - 19% pełni on funkcję aktywizującą gospodarkę – wpływa na wzrost PKB zmniejszając jednocześnie poziom bezrobocia. Uproszczenie systemu podatkowego oraz zmniejszanie jego stawek okazało się czynnikiem pobudzającym zagranicznych inwestorów do lokowania majątku w tych właśnie państwach, powodując zarazem ich rozwój gospodarczy. Ponadto symplifikacja ta znacząco zredukowała poziom „szarej strefy” – poprzez deprecjonowanie stronienia od opodatkowania oraz utrudnienie w dokonywaniu machinacji podatkowych. Wprowadzenie podatku płaskiego w tych krajach okazało się być również czynnikiem determinującym ich obywateli do „bardziej wytężonej pracy”. Przyczyną tego jest być może fakt, iż zwiększenie osiąganego dochodu nie wiążę się z drastycznym wzrostem odprowadzanego podatku, pozwala natomiast na tezauryzowanie majątku w postaci oszczędności, których wydatkowanie pod postacią inwestycji ostatecznie zwiększa wpływy budżetowe.
Politycy polscy bez entuzjazmu podeszli do zmian jakie wprowadziły wymienione kraje Europy Środkowo–Wschodniej – twierdzili, iż Polska jako kraj większy terytorialnie nie może ponieść ryzyka związanego z wprowadzeniem podatku płaskiego. Argument ten stracił rację bytu wraz z ustanowieniem w Rosji podatku liniowego. W 1998 autorzy „ Białej Księgi” przedstawili projekt wdrożenia podatku liniowego w Polsce, któremu poparcia w roku 2001 udzieliła Platforma Obywatelska proponując wprowadzenie 15% stawki z czym polemizowała wówczas UPR proponując wprowadzenie 11% skali podatkowej. Ówczesna debata polityczna skupiła się jedynie na licytowaniu, kto wprowadzi niższy podatek, ostatecznie spełzła na niczym. W 2005 roku wraz z wyborami do parlamentu powróciła koncepcja podatku jednolitego stanowiąc jak przed czterema laty narzędzie gry politycznej służące pozyskiwaniu głosów wyborców. Ponowie PO wraz z Partią Demokratyczną zachęcone wzrostem gospodarczym zaobserwowanym w krajach, w których podatek płaski już funkcjonował postulowały za jego wprowadzeniem w Polsce, czemu z kolei sprzeciwiły się partie reprezentujące poglądy konserwatywne – według których to podatek ten przyczynia się jedynie do zwiększania dysproporcji pomiędzy bogatą a biedną częścią społeczeństwa. Ostatecznie układ sił, który ukształtował się po wyborach parlamentarnych w 2005 nie stwarzał możliwości do przeforsowania projektu podatku jednolitego. Bez echa w kręgach politycznych przeszedł również zaproponowany tuż po wyborach przez Jana Rokitę program „Państwo dla Obywateli” opowiadający się za słusznością stosowania jednolitej skali opodatkowania. Projekt ten uznany został przez specjalistów z zakresu ekonomii za ciekawy, a rozwiązania w nim zaproponowane za trafne, jednakże nie wzbudził one zaciekawienia działaczy politycznych. Walka polityków o głosy wyborców za pomocą narzędzia w postaci podatku liniowego wciąż wydaje się być im bardziej korzystna, niż jego wprowadzenie.
Magda Firgon, Trójmiasto