Robert Amsterdam Robert Amsterdam
32
BLOG

Trzech złych nie czyni dobrego

Robert Amsterdam Robert Amsterdam Polityka Obserwuj notkę 0

Podczas niedawnej wizyty w Moskwie i Teheranie Hugo Chavez podniósł wiele kwestii w związku z rosnącą więzią między Rosją, Iranem i Wenezuelą.

Częto błędnie ocenia się motywację tego trójstronnego sojuszu. Z jednej strony słuchamy ciągle o tym, jak wszystkie te rządy bronią narodowych interesów, próbują poprawić bezpieczeństwo w świecie pełnym zagrożeń zewnętrznych i wzrostu potęg regionalnych. Inni twierdzą z kolei, że sojusz ten powstał w związku z próbą “altrernatywnej architektury” relacji globalnych, która nie byłaby związana wartościami demokratycznymi czy prawami człowieka, ale wyłącznie wspólną niechęcią wobec Ameryki.

Oba te przypuszczenia powodują niebezpieczne nieporozumienia. W rzeczywistości politykę zagraniczną tych krajów kształtują osobiste interesy klanów, które kontrolują tamtejsze rządy.

W dodatku państwa te łączy także koncepcja dożywotniego lidera; przywódcy wszystkich trzech krajów regularnie wykorzystują swoją pozycję w państwie, by wzmocnić kontrolowany przez klany biznes, zwłaszcza w sektorach energetycznym i zbrojeniowym. Kiedy wicepremier Igor Sieczin jedzie do Wenezueli (w Karakas jest zaskakująco częstym gościem), jego obowiązki służbowe mieszają się z osobistymi interesami i kontraktami Rosnieftu i PDVSA. Kiedy do Karakas jadą Irańczycy, wita się ich tam na czerwonym dywanie i świętuje z nimi inaugurację wspólnych przedsięwzięć i skomplikowanych sieci prania brudnych pieniędzy.

Rodzina Chaveza i zamknięty klan lojalnych wojskowych, którzy pod jego rządami stali się milionerami. Znani powszechnie jako boligarchowie czerpią bezpośrednie korzyści z sojuszu między Rosją a Iranem, który dodatkowo legitymizuje plądrowanie przez nich kraju. W rewanżu Chavez odwiedził w ubiegłym miesiącu Moskwę i ogłosił, że Wenezuela uzna niepodległość oderwanych regionów Gruzji – Abchazji i Osetii Południowej. Po drodze zatrzymał się też w Turkmenistanie, by zaprosić tamtejszego prezydenta do zaproponowanego przez Rosję kartelu gazowego, choć Wenezuela jest importerem netto gazu z Kolumbii.

Nie wolno zapomnieć, że wzmacnia się w ten sposób mechanizmy korupcyjne ukrywające się pod przykrywką instytucji we wszystkich trzech krajach. Systemy te są zwodnicze, wykorzystują prawo i instrumenty władzy państwowej, by umożliwić zamiast zatrzymać korupcję. Wszystkie te trzy kraje (choć zdecydowanie prowadzi w tej niechlubnej konkurencji Wenezuela), charakteryzują się nistabilnymi relacjami między wojskiem a władzami cywilnymi, które naznaczone są napięciami nieograniczonej władzy i ograniczonych możliwości kontroli niektórych grup interesów. Co ciekawe, Iran jest z nich trzech najbardziej pluralistyczny.

Jakie są symptomy władzy klanowej?


• Pozioma niekompetencja. Zamiast pionowej struktury władzy istnieje pozioma niekompetencja, którą cechuje systematyczna niezdolność do delegowania obowiązków, ze względu na brak zaufania do współpracowników i fatalnie określoną odpowiedzialność instytucjonalną.

• Krótkoterminowość. Ciągłe walki wewnętrzne o własność we wszystkich trzech krajach powodują, że elity skupiają bardziej na własnych rozgrywkach niż na bitwach zewnętrznych. Nagłe zmiany strategii politycznej są tu rzaczej regułą niż wyjątkiem od niej. Jedyną stałą jest potrzeba kryzysu. Od wojny przez FARC po wojujący antysemityzm Chaveza i prezydenta Mahmouda Ahmadinejada, ogień inwektyw jest wprost proporcjonalny do potrzeby mobilizacji służb bezpieczeństwa i utrzymania równowagi wewnętrznej opozycji. Jedyną stałą jest tu prędkość pacyfikowania opozycji.

• Zdefniowany antyamerykanizm. Wizerunek Wielkiego Szatana to kolejna stała, która musi być cały czas utrzymywana przy życiu. Dla przywódców, którzy mówią o wielowektorowej dyplomacji, obsesja na punkcie Stanów Zjednoczonych i podscycanie nastrojów antyamerykańskich to   narzędzie jednoczenia społeczeństwa. Jednak wobec administracji Obamy ta gotowość staje się trudniejsza do utrzymania.

Rosyjska legislacja dotycząca “sektorów strategicznych” gospodarki dostarcza wspaniałych przykładów wpływów klanowych interesów. Bardziej precyzyjne wydaje się tu określenie plan emerytalny siłowików, bo chroni interesy kluczowych postaci z otoczenia premiera. Co ceiekawsze, pozwala się też wzbogacić ich przyjaciołom z sektorów militarnego, energetycznego i cywilnej technologii atomowej. A teraz, jeśli jesteś Chavezem rzucającym na szalę uznanie Abchzji i Osetii Południowej, dostaniesz korzystny kredyt na 100 rosyjskic czołgów.

Niszczenie wolności obywatelskich, którego świadkami byliśmy niedawno w Teheranie, Karakas i Moskwie oddają niepewność wszystkich trzech junt, którym brakuje wewnętrznej legitymizacji i walczą o utrzymanie przejętej wcześniej prywatnej wlasności. Bez względu na to, czy mówimy tu o  wenezuelskich boligarchach, Strażnikach Rewolucji czy siłowikach, tortury i okrucieństwa, procesy pokazowe połączone z ochroną dóbr, a nie ideologii. Wszyscy trzej przywódcy prowadzą akcję na rzecz zapewnienia sobie bezkarności i grę bronią atomową, ktorą Iran i Wenezuela pragną pozyskać. Przywódcy pamiętają sukcesy Korei Północnej. Nic dziwnego, że Rosji nie zależy bynajmniej na rozwiązaniu nuklearnego impasu w sprawie Iranu.

Prawdziwe niebezpieczeństwo leży jednak w tym, że zbyt często mylimy przycznę ze skutkiem i nie rozumiemy, jak działają w tych krajach fałszywe pozory. Prawie wszystki analizy, tak krajowe jak i zewnętrzne, pokazują, że ich ustrój ukrywa siłę klanów. Aby opracować efektywną odpowiedź na ten nowy sojusz Rosji, Iranu i Wenezueli, naszym pierwszym krokiem powinno być zrozumienie motywacji tych dziwnych przyjaciół.

Jestem obrońcą Michaiła Chodorkowskiego i interesów jego rozkradzionej firmy Jukos. W trakcie tej pracy wyrobiłem sobie bardzo krytyczny pogląd na stan praw człowieka w Rosji. Z niepokojem obserwuję też politykę energetyczną Putina. Nie mam zamiaru udawać obiektywizmu - na swoim blogu piszę to co myślę na te tematy ja sam i przyjaciele podzielający mój niepokój. Więcej tekstów i komentarzy, a także najświeższych informacji z Rosji znajdziecie w szerszej wersji mojego bloga, dostępnej po polsku pod adresem : http://www.robertamsterdam.com/polska/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka