rolandzik rolandzik
29
BLOG

Podatek kościelny czyli co też Senyszyn nie powie.

rolandzik rolandzik Polityka Obserwuj notkę 6

Lewactwo w natarciu. Pani Senyszyn zaproponowała wprowadzenie podatku kościelnego na wzór niemiecki, aby "państwo dokładnie wiedziałoby, jaką kwotę komu przekazać". Wierzy ktoś w jej szczere intencje? Ja nie.

Z podatkiem natomiast się zgadzam, ale jest jedno 'ale'. I to nie byle jakie ale. Dlaczego p. Senyszyn nie protestuje, kiedy za państwowe pieniądze buduje się Muzeum Historii Żydów Polskich? Kiedy za pieniądze podatników do Polski jeżdżą wycieczki z Izraela na Marsze Żywych? To jednak nieistotne. Ważne, aby pieniądze były właściwie przekazywane. Ale niech żydzi sami się finansują! Jest ich jakieś 10 może 15 tysięcy w naszym kraju. Jestem pewien, że w końcu po setkach lat zebrali by pieniądze na budowę swoich muzeów, centrów kultury i innych nieruchomości. A także na organizację festiwali czy wycieczki.

Ale wprowadźmy podatek! Tylko znowu to ale. Bo to nie jest ale ograniczające się tylko do spraw tego, że kiedy żydzi dostają p. Senyszyn nie protestuje. Chodzi o ogólną możliwość wyboru, nie tylko religijną. Ja nie chciałbym, aby pieniądze z moich podatków szły na euro 2012, stadiony czy piłkę nożną generalnie. Bo jej nie oglądam w telewizorze. I mogę nawet obiecać, że oglądać nie będę! Tylko czy ktoś da mi wybór? Otóż nie. A chciałbym, aby mogli z euro 2012 korzystać ci, których to kręci i ci, którzy są gotowi zapłacić. Nie interesują mnie także opery i teatry. Nie chciałbym więc, aby moje podatki szły na ich utrzymanie! Tak samo ma się rzecz z imprezami sylwestrowymi za publiczne pieniądze. To zaledwie kilka z wielu przykładów. Dlaczego skoro chcemy podatku kościelnego nie dać tam wyboru? Wydaje się to logiczne i konsekwentne.

Jednak pozostają jeszcze odszkodowania. P. Senyszyn często zapomina o fakcie, że kościołowi zabrano jego majątek. I należało by go chyba zwrócić? Jednak wielce liberalni w swoich poglądach lewacy nie biorą pod uwagę o tym, że przez tyle lat kościół nie mógł czerpać korzyści ze skradzionego mu majątku, zaś jego natychmiastowe oddanie zniszczyło by budżet. I przebąkują tylko, że już dość oddaliśmy... A guzik prawda. 

Dlaczego reformy z podatkiem kościelnym nie połączyć by razem z likwidacją obowiązkowych ubezpieczeń czy jakichkolwiek podatków? Nie chcę płacić na czyjąś emeryturę, nie chcę także aby z moich pieniędzy zwiększano pensje górników czy lekarzy z których usług nie korzystam. Tylko, że wtedy państwo delikatnie by się nam zawaliło, a biurokracji mielibyśmy po sam sufit.

Niestety, tylko z ustanowieniem podatku kościelnego skończyło by się spiskowanie ile to kościół setek miliardów dostaje od państwa co roku... 

rolandzik
O mnie rolandzik

Jestem jaki jestem. Niech moje słowa świadczą o mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka