Taka nieoficjalna informacja od jakiegoś czasu elektryzuje świat. Muzułmanie są temu przeciwni i udowadniają, że chrześcijanie nie mają prawa budować tam kościołów. Czyżby sami nie budowali meczetów w krajach chrześcijańskich?
Na licznych muzułmańskich portalach informacyjnych możemy przeczytać setki, jeśli nie tysiące negatywnie nastawionych do tego pomysłu komentarzy. Woyeso z Etiopii pisze:
"Arabia nie powinna być stawiana na równi z innymi krajami, to święta muzułmańska ziemia, czy chrześcijanie pozwalają budować meczety w Watykanie?"
Nawet człowiek dysponujący najmniejszą choćby wiedzą widzi w tym zdaniu mnóstwo fałszu i wrogości. Dlaczego Woyeso porównuje Watykan do Arabii Saudyjskiej? Oczywiście, że muzułmanie mogą sobie zbudować meczet w Watykanie, o ile uda mi się tam kupić ziemię [niemożliwe]. Natomiast w Arabii Saudyjskiej zabronione, pod groźbą kary śmierci, jest wyznawanie innych religii niż islam. Natomiast nie dostrzega, że meczety powstają chociażby we Włoszech, Francji, Hiszpanii, Grecji czy Izraelu. Kraje te lub ich poszczególne niewielkie fragmenty [takie jak Mekka czy Medyna w Arabii] także są ziemiami świętymi, nikt jednak nie śmie twierdzić, że dlatego też należało by zabronić budowania w tych krajach meczetów. Więcej, w tych krajach powstaje na pęczki meczetów. I nikt nie broni Ci być muzułmaninem, satanistą czy wyznawcą potwora spaghetti.
Następnie możemy dojrzeć opinię Adam'a z Indonezji :
"To nie jest dobry pomysł. Każdy kraj ma miejsce, do którego nikt inny nie powinien mieć dostępu. Dla przykładu, do siedziby CIA nie może wejść każdy. Tak samo do bazy wojskowej Guantanamo. Arabia zaś jest takim miejscem dla muzułmanów i inni powinno to respektować."
Kolejna opinia z bardzo ciekawym porównaniem. Otóż porównuje się dostępność do bazy CIA, agencji wywiadowczej jednego ze światowych mocarstw, do budowania kościołów. Panu najwidoczniej nie przeszkadza mordowanie ludzi myślących inaczej niż on. Nic w tym jednak dziwnego, pochodzi on z kraju w którym także dyskryminuje się inne wyznania. Problem jednak tkwi w braku zrozumienia tego co sam pisze. Otóż chrześcijanie już w Arabii są. Oni chcą jedynie mieć oficjalną i legalną świątynie, za której posiadanie i za uczęszczanie do której nie zostaną skazani na śmierć tudzież jakąkolwiek inną karę. Chcą mieć taką możliwość jak Turcy w Niemczech, czy muzułmanie w ogóle we Francji.
Powtarzają się na tej oraz innych stronach setki takich opinii. Wszyscy autorzy piszą o meczetach w Watykanie, zapominając, że to JP2 orędował za budową największego meczetu, w Europie, w Rzymie. Zapominają, że w Watykanie nie ma żadnych muzułmanów, tak oficjalnie jak i nieoficjalnie. Wreszcie zapominają, jaką tolerancją cieszą się w Europie. Biorą, a dawać od siebie nie chcą.
Wiem, że nie przeczyta tego żaden muzułmanin, ale cóż. Ustosunkować się musiałem.
