Kurier z Munster Kurier z Munster
140
BLOG

Machiavellistyczny teatr sztabu Kaczyńskiego

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 60

 

Jeszcze kilka dni temu zastanawiałem się, czy nie zakreślić kwadracika na karcie wyborczej przy nazwisku Jarosława Kaczyńskiego. Ale dziś oddaliłem się od tej decyzji. Kaczyński gra. Gra cynicznie. Stać go na socjotechniczny teatr mimo, iż nieco ponad miesiąc wstecz zginął w tragicznych okolicznościach jego brat prezydent i kilku czołowych polityków PiS-u. Żałoba nie może być kluczowym argumentem w debacie publicznej, w dodatku, gdy jest ona eksponowana instrumentalnie, na wyrost, bo nie zaryzykuję tezy, że udawana.

Wygłaszając odezwę „do przyjaciół Rosjan” Jarosław Kaczyński nie był autentyczny. Wypowiedział słowa, które z ust polskiego polityka (zwłaszcza w tak symbolicznym dniu) w stronę narodu rosyjskiego paść powinny, ale nie wypowiedział tych słów dlatego, że tak uważa, tylko dlatego, że poinstruowali go w ten sposób fachowcy od wizerunku, którzy obliczyli, że puszczenie takiego komunikatu w przestrzeń publiczną opłaci się. To było nieszczere, nienaturalne.

Słowa Kaczyńskiego posiadały taką samą wymowę, jak stojące za jego plecami – tworzące tło telewizyjnego obrazu – pianino. Znalazło się tam jako rekwizyt, ozdobnik, przedmiot od parady, lecz podejrzewam, iż Jarosław Kaczyński nie byłby w stanie na nim zagrać, ani jednej frazy. Po co więc ten cały spektakl  (?); używam świadomie eufemizmu, gdyż nie chcę tego oceniać w kategoriach komedii. Powaga chwili nie pozwala.

Z aktorskiego punktu widzenia Kaczyński był znakomity. Nastrojowy tembr głosu, wyćwiczone, wzmacniające wrażenie gesty, skupienie na twarzy, poważna mina. Pod tym względem „przebił” nawet Chlebowskiego… Jednak uczciwej treści w tym nie było. Kaczyński nie był naturalny, nie był sobą, mówił o rzeczach, które akurat w jego ustach (szczególnie w kontekście wyborów) brzmią niewiarygodnie.

Cały ten socjotechniczny manewr miał jeszcze jeden ukryty sens, którego bodajże czołowi komentatorzy polityczni nie zauważyli. Tak naprawdę Kaczyński wygłosił orędzie, a orędzia wygłaszają prezydenci. To jest taka próba projekcji wizerunku prezydenta, pokazania Kaczyńskiego (już w tej chwili) w roli prezydenta, jedynego godnego sukcesora testamentu jego brata. Narzucenia społeczeństwu takiego sposobu myślenia. Urobienia świadomości.

PiS zaczyna popełniać typowy dla siebie błąd. Zatracają się w pr-e. Zaczynają kręcić jakieś niepoważne, nieautentyczne filmiki, których jedynym celem jest zrobienie wrażenia na wyborcach. Kaczyński nie mówił do przyjaciół Rosjan, mówił do polskich wyborców… Gdyby posiadał naprawdę czyste intencje, to przyszedłby na zorganizowaną przez swój sztab konferencję i wygłosił normalne, naturalne przemówienie, a nie odgrywał cały ten wyreżyserowany teatr.

Kampania Jarosława Kaczyńskiego zaczyna być powoli „przekombinowana”. Czuję tam rękę Bielana i Kamińskiego… powiedziałem czuję, bo ich samych akurat nie widzę. Zdecydowanie za dużo jest tam czarnego pr-u, w tym przypadku w osobliwym pogrzebowym znaczeniu. Wymiar wizerunkowy znów dominuje nad sferą merytoryczną. Prezentuje się takie postawy jakich oczekują wyborcy. Inżynieria socjotechniczna opanowuje cały przekaz. Idee oraz wartości odsuwane są na dalszy plan, a jeżeli pojawiają się na pierwszym, to jedynie w charakterze środka do osiągnięcia celu. Wszystko to jest niewiarygodne.

Co najgorsze: Myślą przewodnią oficjalnej retoryki PiS-u jest unikanie agresji, tonowanie sporów, czyli styl w jakiejś mirze koncyliacyjny (pominę już fakt, iż w odniesieniu do tej partii wywołuje to poznawczy dysonans), nieoficjalnie zaś i za pośrednictwem kontrolowanych przez siebie środowisk PiS jątrzy oraz podgrzewa emocje. Żałosne to jest! Obłudne! Zatrąca o Machiawelizm.

 

Romano Manka-Wlodarczyk

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (60)

Inne tematy w dziale Polityka