Kurier z Munster Kurier z Munster
569
BLOG

Irlandia kontra Norwegia – pojedynek idylli

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 66

 

Lech Wałęsa obiecywał zbudowanie w Polsce drugiej Japonii, Donald Tusk Irlandii, a Jarosław Kaczyński odwołał się ostatnio w prezydenckiej debacie do przykładu Norwegii; co prawda słowo to zostało użyte w kontekście uzyskiwania gazu łupkowego, ale jest w tym pewnie szerszy socjotechniczny zamysł. Być może właśnie Norwegia stanie się jednym z podstawowych odniesień w przyszłorocznej kampanii parlamentarnej PiS-u.

Irlandia pasuje doskonale do liberalnego image Platformy Obywatelskiej. Pasuje na pozór, gdyż diabeł, jak zwykle tkwi w szczegółach… Po objęciu w Polsce władzy przez ekipą Donalda Tuska nigdy nie wprowadzono zasad liberalnych, podobnych do tych, które obowiązują w Irlandii, a liberalizm PO jest co najmniej dyskusyjny. Mniejsza o to… niech będzie, że Platforma jest partią liberalną, a Irlandia to jej polityczna idylla.

Skąd wziął się przykład Irlandii w ustach Donalda Tuska, podczas pamiętnej debaty z Jarosławem Kaczyńskim, przed wyborami parlamentarnymi w 2007 roku? Tusk potrzebował namacalnego argumentu na poparcie zalet liberalnej polityki gospodarczej. A „zielona wyspa” uchodzi za najbardziej liberalne państwo w Europie i piąte pod tym względem na święcie, po: Hongkongu, Singapurze, Australii i Nowej Zelandii. Wskaźnik PKP per capita jest tam najwyższy na starym kontynencie. Istnieje dwustopniowa struktura podatku od osób fizycznych, ale wcale znowu nie taka niska, bo 41 i 20 proc. , ale z szeregiem ulg.

Irlandia w trakcie wyborów parlamentarnych przed trzema laty stała się synonimem „cudu” gospodarczego. Wielu Polaków wyjeżdżało wówczas na wyspy brytyjskie i doświadczało tego „cudu” na własne oczy. Tym bardziej więc uwierzyli, iż irlandzki fenomen możliwy jest nad Wisłą, co obiecywał Donald Tusk, a co poparte irlandzkim przykładem wydawało się prawdopodobne. To był sprytny socjotechniczny zabieg… Irlandię skojarzono z Platformą Obywatelską, a w aspekcie negatywnym przeciwstawiono PiS-owskiej koncepcji IV Rzeczpospolitej. Wyborcy glosowali na PO, bo chcieli drugiej Irlandii.

Jeżeli podczas ostatniej debaty prezydenckiej słowo „Norwegia” znalazło się w ustach Jarosława Kaczyńskiego nieprzypadkowo, to jest to bardzo przemyślana taktyka. Być może Jarosław Kaczyński w sferze werbalnej postanowił zastąpić skompromitowany projekt IV Rzeczpospolitej – projektem Norwegii. Coś takiego (rezygnację ze starych, zdewaluowanych haseł) zapowiadał w niedawnym wywiadzie dla „Rzepy”. Byłoby to sprytne posunięcie, przynajmniej z kilku powodów.

Nie ma w Europie państwa, które nadawałoby się lepiej do przeciwstawienia liberalnej Irlandii niż Norwegia. Obydwa przykłady leżą, jakby na dwóch różnych biegunach ekonomicznego dogmatyzmu. Jest tu wyraźna opozycja. Irlandia jest państwem liberalnym; Norwegia socjalnym. Jest fenomenem idealnego, skandynawskiego połączenia – wolnorynkowej gospodarki liberalnej z postulatami społecznymi. Norwegia w przeciwieństwie do Irlandii nie należy do Unii Europejskiej. Posiada własną walutę. Wskaźnik PKB, po zmierzeniu tak zwanym parytetem siły nabywczej był tam trzeci na świcie.

Przede wszystkim jednak Norwegia doskonale koresponduje z koncepcją gospodarczą PiS-u. Jest państwem solidarnym, a PiS domagał się właśnie budowania Polski solidarnej. Jest chyba dla Polaków lepszą i bezpieczniejszą pod względem społecznym ofertą. Stwarza nadzieje na bardziej zrównoważony rozwój i wzrost znaczenia tak zwanego kapitału ludzkiego, najbardziej progresywnego czynnika na świecie.

W sensie socjotechnicznym – antycypując ewentualną strategię wyborczą PiS-u – Norwegia może być antidotum na desygnaty znaczeniowe, którymi posługuje się Platforma Obywatelska. Irlandia kojarzy się w percepcji społecznej Polaków z „cudem” gospodarczym, a specjalistką o cudów jest PO… Tymczasem o wiele lepszym przykładem „cudu” gospodarczego, harmonii społeczno-gospodarczej jest Norwegia. Norwegia na płaszczyźnie walki projektów pr-owskich może być „rubikonem” Irlandii.

 

Roman Manka-Wlodarczyk

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (66)

Inne tematy w dziale Polityka