Marcin Wasilewski – jeden z zawodników naszej reprezentacji którzy moim zdaniem nie mają czego się wstydzić po EURO2012 …
Powiedział po pożegnalnej wizycie w warszawskiej strefie kibica … Że ze wstydem i przykrością słuchał „Nic się nie stało … Polacy nic się nie stało …”
Bo osobiście uważa że za to co zrobili , a właściwie czego nie zrobili należy im się kop w dupę.
Nie podziękowania.
Uważa również że „stało się” …
Źle się stało …
I zgadzam się z zawodnikiem …
Stało się jak cholera.
Amator Smuda , nadzorowany przez charcząco – chrząkającego dyslektyka Latę zgwałcili nadzieje milionów Polaków …
Propagandą sukcesu …
Grzaniem się w blasku ligowych osiągnięć „trójki z Dortmundu” …
A wystarczyło zamiast gwiazdorzyć – trochę popracować nad składem i zgraniem reprezentacji …
Ale jak mawiają Anglicy : „Mleko zostało rozlane „ … lub jak Polacy dosadniej „Szansa poszła się j…ć” …
Temat zamknięty.
Mam jednak pewne spostrzeżenie. Przypadkowe.
Związane z możliwą nominacją Generała Skrzypczaka na stanowisko Wiceministra Obrony Narodowej …
Ale luźne … nienachalne …
Patrząc na to jak skończyli sportowcy tacy jak Lipiec czy Lato … kierujący istotnymi dla polskiego sportu przedsięwzięciami …Myślę że może należy wprowadzić „cywilną kontrolę „ nad polskim sportem ?
Działacze sportowi i sportowcy chyba nie mają predyspozycji do realizacji tak odpowiedzialnych zadań.
I problemy z wymową.
Nic się nie stało Polacy …
Eh … Dziwny jest ten świat ...
Inne tematy w dziale Rozmaitości