Niecierpliwym wyjaśnię od razu, że nijak. Po usłyszeniu o ogłoszonej dziś decyzji Trybunału, że nie jest właściwy by zajmować się uchwałami Sejmu ws. wyboru sędziów od razu zaciekawiłem się jak ta decyzja została podjęta. Okazało się, że procedurę przeprowadził „pełen skład” w liczbie 10 sędziów.
Oznacza to, że Rzepliński nadal jest mocny a Trybunał wcale nie ma zamiaru się poddać. Obradując tak, jak podano, sędziowie pokazali, że nie uznają grudniowej noweli ustawy o Trybunale.
Oznacza to także, że w składzie najpewniej 10 sędziów w niedługim czasie Trybunał uzna grudniową nowelizację za niezgodną z konstytucją. I nie będzie się przejmował wtedy, tak jak nie przejmował się podejmując decyzje o umorzeniu sprawy uchwał sejmowych tym, że od grudnia powinien stosować się do wprowadzonych wtedy do ustawy przepisów.
Czemu zatem dziś dowiadujemy się o postanowieniu, które wprowadziło takie zamieszanie i wielu, zupełnie niesłusznie ucieszyło? Jako dowód zachwiania pozycji prezesa Rzeplińskiego.
Niemal od razu po tym, jak okazało się, że sędziowie nie respektują obowiązującej ustawy, pomyślałem coś, co zresztą bardzo szybko podchwycił Andrzej Morozowski w TVN24, komentując „na gorąco” w swojej stacji wydarzenia dnia. W rozmowie z Olszewskim z PO i posłem PiS, którego nazwiska nie pamiętam tryumfalnie obwieścił „okazało się, że obawy PiS, że Trybunał będzie stronniczy nie sprawdziły się". I to chyba jest sedno sprawy.
Nie przypadkiem tak wyszło Mrozowskiemu. Tak zresztą widzę rzecz i ja. Tyle, że nie wnioskuję, że Trybunał jest obiektywy lecz że jest wyjątkowo przebiegły.
Według mnie ujawnione dziś stanowisko Trybunału to wstęp do rozstrzygnięcia w sprawie nowelizacji ustawy. Rozstrzygnięcia, które bez najmniejszej wątpliwości będzie dla noweli ustawy i dla ustawodawcy negatywne. A kiedy już po ogłoszeniu stanowiska Trybunału podniosą się krzyki, że Trybunał złamał prawo i że jest zaangażowany politycznie, wszyscy Mrozowscy tego świata przypomną tą dzisiejszą radość komentatorów także tych z „pisowskiej” strony i zapytają „jaki stronniczy jak orzekał w sposób tak chwalony przez PiS?”. A zaraz potem „Jak to niezgodnie z prawem skoro jak orzekał podobnie w sprawie uchwał Sejmu to nikt nie podnosił niezgodności z ustawą a niemal cały PiS się cieszył?”
Brak głębszej refleksji PiS nad tymi działaniami i ta dzisiejsza naiwność irytuje mnie. Nie „całego PiS-u” bo nie cały PiS dał się wywieść w pole. Nie przepadam za prof. Pawłowicz ale polecam jej dzisiejszy wpis w tej sprawie na facebooku. Wyraża ona, w końcu prawnik znający się na rzeczy (co przez jej bieżącą działalność zwykło umykać uwadze) te same wątpliwości co ja. Tyle, że przez to, co napisałem wyżej w nawiasie nikt się Pawłowicz nie przejmuje gdy porzuca ona publicystykę nie najwyższych lotów i zaczyna mówić jako ekspert.
ps. Za zgodą Karbonado dodaję jego komentarz z 20.12 z bardzo istotnymi uwagami w sprawie, stojacymi w opozycji do moich przypuszczeń.
Drogi Rossmanie
Najpierw trzeba ustalić co mówią przepisy a potem wyciągać wnioski!
Nawet posługując się obecnie obowiązującą ustawą znowelizowaną przez PiS takie rozstrzygnięcie może być zgodnie z prawem i nie musi być pułapką prawną.
Bowiem w artykule 76 U. o TK jest napisane:
1. Wniosek złożony przez podmiot, o którym mowa w art. 191 ust. 1 pkt 1 i 2 Konstytucji [czyli Prezydent lub grupa Posłów lub grupa Senatorów ....] oraz pytanie prawne Prezes Trybunału kieruje do rozpoznania, jeżeli spełniają wymagania przewidziane w ustawie.
2. Jeżeli wniosek lub pytanie prawne nie spełniają wymagań przewidzianych w ustawie, a usunięcie braków jest możliwe, Prezes Trybunału wydaje zarządzenie, w którym wzywa do ich usunięcia w terminie 7 dni od doręczenia tego zarządzenia.
Zwracamy uwagę:" ... jeśli spełniają wymagania przewidziane w ustawie"
oraz Artykuł 79:
Wewnętrzny tok postępowania z wnioskami, pytaniami prawnymi i skargami określa regulamin Trybunału.
I tu musielibyśmy dokładnie zapoznać się co mówi Regulamin TK o postępowaniu z wnioskami. Uwaga na boku: Regulamin został uchwalony w obecnym brzmieniu 15 września 2015 czyli całkiem niedawno.
Regulamin jest na stronach TK .... I tam czytamy co następuje:
§ 4
1. Udział sędziów Trybunału w posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego jest obowiązkowy. O nieobecności sędzia powiadamia Prezesa Trybunału i ją usprawiedliwia.
2. Zgromadzenie Ogólne jest zdolne do podejmowania uchwał, jeżeli w posiedzeniu uczestniczy co najmniej 10 sędziów Trybunału, w tym Prezes lub Wiceprezes Trybunału.
3. W sprawach będących przedmiotem obrad Zgromadzenie Ogólne podejmuje uchwały zwykłą większością głosów, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej. Głosowanie, poza sprawami, o których mowa w § 2 pkt 2 oraz pkt 5, jest jawne, o ile żaden z sędziów Trybunału nie zażądał głosowania z wyłączeniem jawności.
4. W razie przeszkody w sprawowaniu obowiązków przez Prezesa i Wiceprezesa Trybunału, w odniesieniu do zwoływania Zgromadzenia Ogólnego oraz przewodniczenia jego obradom, przepis § 12 ust. 4 zdanie drugie stosuje się odpowiednio.
----> Zauważamy: Zgromadzenie ogólne jest władne do podejmowania uchwał w składzie 10-osobowym. Oooo, czyli akurat tyle ile akurat Prezes uważa za uprawnionych.
Dalej należałoby szczegółowo zrozumieć, jakie przepisy obowiązuje na wstępnym rozpoznaniu wniosków. Kto i w jakim składzie podejmuje decyzje...
Może też w tym wszystkim chodzić o to, żeby zamieszać ludziom w głowie i stwierdzić, że to rozpoznanie wstępne wniosku w składzie 10-osobowym jest normalnym orzeczeniem, żeby lud myślał, że tak można. A tymczasem jest to "uroczyste" oddalenie wniosku z powodów formalnych, niemożliwych do usunięcia. Na wszelki wypadek można podciągnąć to pod ważną uchwałę Zgromadzenia Ogólnego TK (na marginesie:: zgromadzenie ogólne mogło też zmienić regulamin TK).
K.
Inne tematy w dziale Polityka