Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Rozgadywacz Rozgadywacz
536
BLOG

Polski model demokracji?

Rozgadywacz Rozgadywacz Polityka Obserwuj notkę 3

O tym, że żyjemy w czasach postpolitycznych napisano już wiele. Wielu myślicieli, nie tylko w Polsce, pomstuje na jałowość dyskusji politycznej, brak odważnych projektów i absolutną dominację przekazu medialnego, promującego osobistości nadające się raczej do Tańca z Gwiazdami czy do programu Jakuba W. niż do rządzenia krajem. Ta notatka jednak nie będzie o tym...

Polska, choć jako jeden z pierwszych krajów, wprowadziła ustrój przynajmniej częściowo demokratyczny (vide: I Rzeczpospolita), nigdy nie wykształciła dojrzałej demokracji. Zawsze mieliśmy problemy z utrzymaniem tej formy rządów i często tęsknie wypatrywaliśmy silnych rządów jednostki lub grupy. Doszło do tego, że mimo, iż jestem "genetycznym" demokratą, obecnie również wypatruję kogoś, kto by "pogonił to towarzystwo".

Skąd to się bierze? Jestem własnie po lekturze J. Mieroszewskiego. Jeden z Jego tekstów jest właśnie poświęcony temu tematowi. Autor wskazuje w nim podstawową różnicę między demokracją brytyjską a rozumieniem demokracji w Polsce. Jest w tym sporo idealizowania modelu brytyjskiego, aczkolwiek trzeba przyznać, że jego opis "polskiej demokracij" pasuje do naszych czasów jak ulał. Nie będę streszczał Jego poglądów, ale dwa zdania opisujące kolejno model brytyjski i polski pozwolą na zrozumienie istoty różnicy.

"Partia Pracy i Partia Konserwatywna to są dwa różne ugrupowania polityczne - lecz nie są to partie antagonistyczne".

"Bez względu na to kto nami w danym okresie rządzi - Polaków można podzielić na dwie grupy".

Zdaniem Mieroszewskiego, problem ustrojowy w Polsce, ze względu na emocjonalną przepaść między dwoma stronnictwami, jest kwadraturą koła.

Nie sposób nie zgodzić się z tą diagnozą i jej trafnością do opisu naszej współczesnej rzeczywistości. Dla jasności należałoby jednak podzielić na dwie części nie tyle scenę polityczną, co społeczeństwo głosujące w wyborach. W tym sensie, rację ma "Polityka" pisząca w ostatnim numerze o dwóch Polskach. Mamy więc w Polsce de facto dwie partie (w sensie dwóch postaw społecznych) antagonistyczne, nie będące w stanie pogodzić się w żadnej sferze i uzgodnić wspólnego modelu ustrojowego. By polska demokracja mogła zostać uznana za dojrzałą obie partie powinny uznać prawo drugiej do istnienia w ramach tego samego modelu - to jednak wydaje się nieosiągalne. Dotyczy to obu stron. Podkreślanie antysystemowości jednego stronnictwa jest tylko wybiegiem mającym na celu usunięcie przeciwnika ze sceny politycznej. Salon, Michnik, "Polska nowoczesna" jest równie antydemokratyczna jak Kaczyński et consortes. U podstaw ich sporu nie leży bowiem tylko wizja Państwa w sensie programu działania, lecz postawy o charakterze ideologicznym i emocjonalnym. Dlatego w przedziale pociągu nikt nie przyznaje się do poglądów politycznych...bo ujawnienie poglądu przeciwnego powoduje natychmiastowe uwolnienie niechęci i innych złych emocji. Co zatem robić?

Jako, że to o czym mówiłem nie dotyczy relacji między politykami, lecz między grupami społecznymi, pewnym rozwiązaniem mogłoby być przeczekanie aż powstaną postawy demokratyczne, tj. akceptujące odmienność poglądów. Na to jednak nie mamy czasu. W tym kontekście ciekawy wydawałby się projekt polityczny "Gołębi" PiS-owskich, gdyby nie fakt, że niektórzy z tych Gołębi zaczynają przyjmować postawy równie antagonistyczne co pozostali uczestnicy sporu. Poza tym, mimo że ich popieram, nie wierzę w realną możliwość przejęcia przez nich władzy, ani w ramach PiS-u ani tym bardziej poza nim. Stan klinczu będzie więc trwał nadal.

Gdybym myślał utopijnie, to wymyśliłbym jakiegoś światłego dyktatora, ale przecież jesteśmy w Unii, w Radzie Europy i oznaczałoby to izolację absolutną, a na to również nie możemy sobie pozwolić.

Konkluzja jest więc pesymistyczna. Czeka nas bierność, byletrwanie i stałe osłabianie państwa. A może jednak...

Rozgadywacz
O mnie Rozgadywacz

Ciekawy świata i ludzi. Wydaje mi się, że typ państwowca, który traktuje swoje życie jako pewną powinność wobec państwa i społeczeństwa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka