II turę wyborów prezydenckich wygrał Prezydent Andrzej Duda, uzyskując poparcie 10 440 648 obywateli. Jego kontrkandydat z obozu liberalno-lewicowego uzyskał o ponad 422 tysięcy głosów mniej.
Te wybory były swoistym starciem pomiędzy zwolennikami Polski tradycyjnej opartej na prawicy społecznej a tak zwaną nowoczesną Polską czerpiącą wzorce z UE i sprowadzającą Polskę do roli unijnej prowincji, popierany przez obóz liberalno-lewicowy szczególnie popularny z racji wieku -przez ludzi młodych.
Co może okazać się zaskakujące, Ci właśnie ludzie poparli w większości człowieka, który jest wiceprzewodniczącym partii odpowiedzialnej za to, że większość młodych ludzi musiała w tamtym okresie wyjechać z Polski, bo w Polsce taki młody pracownik był wtedy w kraju skazany na bezrobocie lub śmieciowe zatrudnienie za najniższą stawkę. Mam tutaj na myśli oczywiście Rafała Trzaskowskiego i jego macierzystą partię -czyli Platformę Obywatelską.
I co warto podkreślić, dopiero ten obóz społecznej prawicy zdecydowanie podniósł płacę minimalną i wprowadził ustawową stawkę godzinową po to właśnie, aby młodzi ludzie nie musieli szukać pracy za granicą, zbierając w Niemczech szparagi. I te właśnie ustawy zostały wprowadzone za pomocą prezydenckiego długopisu Andrzeja Dudy, albowiem to właśnie głównie ludzie młodzi na początku kariery zawodowej otrzymują najniższą płacę czy stawkę godzinową.
Wśród zwolenników Rafała Trzaskowskiego bardzo często obok polskich flag można było zobaczyć flagi unijne. To zasadniczo odróżniało spotkania wyborcze Andrzeja Dudy od spotkań Rafała Trzaskowskiego. Dla mnie jest to całkowicie niezrozumiałe, albowiem jest rzeczą oczywistą, że nie można stawiać żadnej równości pomiędzy flagą Polski a flagą unijną, ponieważ UE nie przecież państwem a tutaj jest Polska, a nie Bruksela. Wygląda więc na to, że chcą oni Rzeczypospolitej Europejskiej, a nie Polskiej.
Jakiej więc Polski chcą najważniejsi zwolennicy obozu liberalno-lewicowego ?
Nie mam tutaj żadnej wątpliwości, że pod hasłem obrony samorządności toczy się tutaj gra o rozbicie dzielnicowe Polski na poszczególne regiony, które mają być zarządzane przez Brukselę za pomocą unijnych funduszy strukturalnych. W ten sposób właśnie Polska jako państwo przestanie istnieć, albowiem wśród wizji brukselskich elit nie ma miejsca dla państwa narodowego i dlatego właśnie tak bardzo przeszkadza im ten rząd społecznej prawicy w Polsce.
https://telewizjarepublika.pl/odlot-mieszkowski-musimy-odejsc-od-panstw-narodowych-jestem-zwolennikiem-rzeczypospolitej-europejskiej,81485.html
Jestem o tym głęboko przekonany, że wybuch tej pandemii niezwykle pomógł Rafałowi Trzaskowskiego uzyskać tak wysokie poparcie, albowiem, dzięki temu można było podmienić słabą kandydatkę, jaką była Małgorzata Kidawa Błońska na nowego kandydata, będącego jednocześnie wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej- to jest Rafała Trzaskowskiego.
Gdyby nie było tej pandemii, obecny Prezydent Andrzej Duda wygrałby te wybory, bo zjednoczona opozycja nie zdołałby się tak mocno zmobilizować. Sądzę też nie przypadkowo w tej kampanii wyborczej, pojawił się Szymon Hołownia, który w produkcie marketingowym miał być kandydatem niezależnym, a w rzeczywistości okazał się prawą lub lewą nogą Koalicji Obywatelskiej i to jego wyborcy przyczynili się do tak wysokiego poparcia Rafała Trzaskowskiego.
