Rubikkon 1 Rubikkon 1
29
BLOG

Betlejem bez telewizji

Rubikkon 1 Rubikkon 1 Polityka Obserwuj notkę 3

Po 11 latach działania jedyna chrześcijańska telewizja działająca na Bliskim Wschodzie zmuszona została zakończyć nadawanie programu Czy to zapowiedź kolejnego exodusu chrześcijan z obszaru Palestyny? Bardzo możliwe.

 Ta niezwykła stacja telewizyjna działająca w Betlejem i będąca silnym głosem chrześcijaństwa w świecie arabskim była dziełem jednego człowieka. W 1996 r. założył ją Samir Qumsieh,  żarliwy prawosławny Grek, korzystając z obfitego rodzinnego majątku. Tak powstała chrześcijańska telewizja „Narodzenie” (po arabsku „Al-Mahed”). Stacja szybko zyskała sobie przychylność słuchaczy, często osób samotnych, ubogich, chorych, niepełnosprawnych, dając im nadzieję, poczucie wspólnoty i duchowe wsparcie. Poczuli, że nie są samotni w łonie większości muzułmańskiej. Stacja miała też swoje wielkie dni jako medium informacyjne. Kiedy w 2002 r. wojska izraelskie przez 39 dni oblegały Bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem, gdzie schronili się uzbrojeni Palestyńczycy stacja Al-Mahed była jedynym źródłem informacjo o tamtych wydarzeniach.

Stację chwalili też hierarchowie chrześcijańscy. Michał Sabbah, łaciński patriarcha Jerozolimy podkreślał, iż stacja „daje telewidzom chrześcijański punkt widzenia i oferuje dobry program”. Z kolei Aristarchos, sekretarz greckiego Prawosławnego Patriarchatu Jerozolimy mówił: „Transmitując najważniejsze uroczystości chrześcijańskie, Al-Mahed jest istotnym narzędziem głoszenia chrześcijańskiej prawdy”.

Stacja nadawała programy informacyjne i edukacyjne, transmitowała uroczystości kościelne i starała się o budowanie „społeczeństwa obywatelskiego w Palestynie w oparciu o zasadę wolności, demokracji, pluralizmu, antydyskryminacji i równości wszystkich wobec prawa”, jak czytamy w deklaracji programowej. Stacja, choć prezentowała chrześcijański punkt widzenia otwarta była na współpracę z muzułmanami. W każdy piątek mogli oni uczestniczyć w transmitowanych specjalnie dla nich modlitwach.

Mimo swej otwartości założyciel telewizji wielokrotnie doznawał prześladowań z powodu swej wiary ze strony fundamentalistów muzułmańskich, choć jak podkreślał nie wpłynęło to w żaden sposób na decyzję o zamknięciu telewizji. Ostatnio, w sierpniu 2006 r. Qumsieh został zaatakowany koktajlem Mołotowa za gromadzenie archiwum na temat przypadków przemocy dotykającej chrześcijan na obszarze Betlejem - doznali oni wielu cierpień ze strony ekstremistów muzułmańskich, jak zabór mienia, porwania czy zabójstwa.

                            

Skutkiem tego wielu chrześcijan w ostatnich dwóch dekadach opuściło Ziemię Świętą. Dwadzieścia lat temu w Betlejem było 80% chrześcijan, teraz jest ich tylko 12%. Przyczyniły się do tego zarówno wewnętrzne problemy Palestyny, jak i okupacja izraelska. Populacja chrześcijan zanika też na całym obszarze Zachodniego Brzegu Jordanu – obecnie wynosi ok. 1,5-1,7%, co oznacza, iż „praktycznie zniknęła” – twierdzi Justus Weiner, jeden z czołowych znawców sytuacji chrześcijan w Palestynie.

W ostatnich słowach Qumsieh powiedział telewidzom: „Z wielkim żalem informuję Państwa o naszej decyzji. Zmuszeni jesteśmy zamknąć stację Al-Mahed, pomimo jej jedenastoletniej służby Kościołowi i wspólnocie chrześcijańskiej w Ziemi Świętej”. Nie pomogły dobrowolne ofiary telewidzów, ani apel o wsparcie stacji do założyciela CNN Teda Turnera.

Gorzkie słowa twórcy chrześcijańskiej telewizji w muzułmańskim świecie pokazują jego wielkie poczucie osamotnienia i pewnej porażki. Qumsieh pytany o swoje dalsze plany życiowe zapowiedział, iż myśli o wyjeździe za granicę. Można spekulować, czy była szansa na zrobienie kwesty w świecie chrześcijańskim na utrzymanie stacji, czy też malejąca liczba chrześcijan na Bliskim Wschodzie nie oznacza, iż telewizja taka nie miałaby nigdy odpowiednio licznej widowni. Najsmutniejsze jest jednak zupełnie co innego, czego doświadczał chyba Qumsieh żegnając się z widzami – poczucie, że świat chrześcijański o nim zapomniał. Nie znalazł się nikt, kto by odpowiednio wcześniej nagłośnił problemy stacji – choćby i w Polsce – i zachęcił nas do pomocy. Gdyby się nawet nie udało, to byłaby to stokroć lepsza sytuacja niż teraz, kiedy dowiadujemy się po fakcie, iż chrześcijańska telewizja z Betlejem upadła bez żadnego zupełnie zainteresowania z naszej strony.

Bartosz Wieczorek

Rubikkon 

Rubikkon 1
O mnie Rubikkon 1

Polska Źródło polskiego antysemityzmu Adam Maksymowicz Zagraniczne prognozy i podsumowania Aleksander Siemaszko Urojone Boże Narodzenie Jadwiga Buchholtz Seks, czyli o tym, co interesuje każdego Tomasz Zdunek Górnicza potęga Andrzej Marecki Płaćmy za studia Robert Durlej A PiS jak zwykle szkodzi Robert Durlej Czy dziennikarz ma godność? Witold Filipowicz Sekretne wyznanie Anonima Iga Sytuacja patowa…i tylko tyle? Joanna Pyziak Drugi Sikorski Adam Maksymowicz Czy Polska może stać się drugą Irlandią? Robert Durlej Europa Europejski Dzień przeciwko Karze Śmierci Robert Durlej Wyrzuty sumienia Adam Maksymowicz Wojna w Europie Andrzej Marecki Świat Na dachu Świata Joanna Pyziak Iran: pętla się zaciska Jeff Lukens Eksportujac inflację do OPEC Thomas E. Brewton Zagraj o darmowy ryż Bartosz Wieczorek Betlejem bez telewizji Bartosz Wieczorek Birma – raj utracony Aleksandra Dąbrowska Idea

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka