Już nie Bogdan Klich. To ma być nowy ambasador Polski w USA

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
Jacek Najder ma być kandydatem MSZ na ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych - wyjawił prof. Zbigniew Lewicki w rozmowie z i.pl. Dyplomata znalazł się na kartach książki "Zgoda" współautorstwa szefa BBN, Sławomira Cenckiewicza. Według Republiki, Najder nie będzie ambasadorem, bo MSZ nie uzgodniło tej kandydatury z Pałacem Prezydenckim.

Najder był "pewniakiem"

Według informacji ujawnionych w rozmowie z Dorotą Kowalską dla magazynu Polska i portalu i.pl, nowym ambasadorem Polski w Stanach Zjednoczonych ma zostać Jacek Najder. To nazwisko - jak ujawnił amerykanista - zostało już "uzgodnione" i ma szansę na akceptację w Waszyngtonie.

Ekspert ocenia Najdera jako "bardzo doświadczonego i mądrego dyplomatę”, ale wskazuje także na jego słabość: brak bezpośrednich kontaktów w USA. - Nie zna Stanów Zjednoczonych, nie ma kontaktów w Waszyngtonie, będzie musiał budować swoją pozycję od zera. Rok mu zajmie, zanim rozpozna Waszyngton i nawiąże relacje - powiedział. Dokładnie takie same argumenty padały w dyskusji nad kandydaturą Bogdana Klicha, polityka PO, którego nie zaakceptowali ani Andrzej Duda, ani teraz Karol Nawrocki. 

Jednocześnie Lewicki skrytykował wcześniejsze odwołanie Marka Magierowskiego, którego określił jako "świetnego ambasadora" z bogatą siecią kontaktów za oceanem. Według Republiki, Pałac Prezydencki nie wyrazi zgody na objęcie ambasady Polski w USA przez Najdera. Powodem ma być brak konsultacji MSZ z ośrodkiem głowy państwa ws. tej kandydatury.  


Kim jest Jacek Najder?

Jacek Najder to zawodowy dyplomata z bogatym doświadczeniem w polityce zagranicznej, bezpieczeństwie i współpracy międzynarodowej. Ukończył socjologię na Uniwersytecie Warszawskim w 1985 roku, a następnie pracował w Ośrodku Badań Opinii Publicznej i w sektorze prywatnym.

Na początku lat 90. współpracował z misją ONZ w Iraku, a w 1992 roku rozpoczął służbę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Pełnił funkcje w polskich ambasadach w Pakistanie i Korei Południowej, a w latach 2005–2007 kierował Departamentem Azji i Pacyfiku w MSZ.

W 2007 roku został mianowany ambasadorem RP w Afganistanie, a rok później wiceministrem spraw zagranicznych. W latach 2011–2016 pełnił funkcję Stałego Przedstawiciela Polski przy NATO.

Po zakończeniu misji w Brukseli związał się z sektorem konsultingowym i think-tankami. Współpracował także z uczelniami w obszarach bezpieczeństwa, obrony i dyplomacji.  

Pomylenie ciał w identyfikacji ofiar Smoleńska, reset 

Najdera opisywał Sławomir Cenckiewicz, najbliższy współpracownik Karola Nawrockiego, na łamach książki "Zgoda" i serialu "Reset". Historyk przypomniał, że Najder - jako wiceszef MSZ - podpisał protokół identyfikacji ciała prezydenta na uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego po katastrofie smoleńskiej. Okazała się ona błędna. Rosjanie celowo lub przypadkiem pomylili zwłoki. Doszło do skandalu, bo okazało się, że w Świątyni Opatrzności Bożej zamiast Kaczorowskiego leżało inne ciało. - Czuję się odpowiedzialny za ten błąd. Przepraszam rodzinę za ból, który jest konsekwencją tej pomyłki. To nie powinno było się zdarzyć - przepraszał rodzinę prezydenta Najder po badaniach prokuratury w 2012 roku. Dyplomata odbierał też meldunki od strony rosyjskiej po katastrofie, w których mowa była o pijanym generale Andrzeju Błasiku na pokładzie Tu-154 M i presji wywieranej na załogę samolotu, który rozbił się w Smoleńsku.  

Najder był zwolennikiem resetu w relacjach Warszawy i Moskwy. Dyplomata pisał szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu przemówienie z okazji zjazdu ambasadorów we wrześniu 2010 roku z udziałem rosyjskiego odpowiednika, Sergieja Ławrowa. 

 

Fot. Jacek Najder/PAP

Red. 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj38 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (38)

Inne tematy w dziale Polityka