RCL RCL
499
BLOG

Tu jest Polska... albo Moskwa

RCL RCL Polityka Obserwuj notkę 8

W każdym narodzie są ludzie, których jedynym sposobem na określenie siebie jest własna narodowość - możliwe, że nic innego nie daje im takiego poczucia dumy. Każdy, kto popycha świat do przodu, przede wszystkim szczyci się własnymi dokonaniami - inżynier jest zadowolony z projektów, w których uczęstniczył, naukowiec - z rzeczy, które odkrył albo pomógł odkryć, przedsiębiorca - z wyników firmy...   Natomiast pewna kategoria ludzi "chowa się" za ogół i szczyci się z osiągnięć rodaków, będąc zadowolona z samego faktu urodzenia się kimś. Właściwie to nie wiadomo, czy w głębi serca jest zadowolona, ale szczyci się tylko tym.

Tak czy inaczej, ostatnio akurat tacy ludzie są najbardziej głośni - zarówno w Rosji, jak i w Polsce. W Rosji tacy organizują tzw. "ruskie marsze", na których z chorągwiami niosą ikony i głośnie wykrzykują protesty przeciwko władzy, która ponoć pozwala za dużo obcym (przede wszystkim tym z Kaukazu). Czasami też protestują przeciw Zachodowi, którego nie znają i o którym mają śmieszne, wręcz bajkowe opinie.

W Polsce podobnie - protestują przeciwko władzom oraz przeciwko Rosji (przynajmniej teraz - mogą protestować i przeciwko Zachodowi, ale rzadziej). Przy czym dokładnie jak swoi rosyjscy odpowiednicy, mają bardzo nikłe pojęcie o tamtym kraju i o jego realiach, w wyniku czego protesty wyglądają groteskowo, niezrozumiale dla docelowych odbiorców.

I tych, i drugich łączy wiele:

- nieufność do "obcych" (czasami dosyć dziwnie definiowanych - np. rosyjscy nacjonaliści uważają Miedwiediewa za Żyda, a więć obcego - polscy zaś uważają Komorowskiego za Rosjanina(!) ).

- nieufność do władz, którzy i tym i drugim wydają  się być zdominowane przez obcych (bo "swoi", jak wiadomo, władzy nie zdobywają)

- domniemanie najgorszego

- zerowe kwestionowanie własnych poglądów.

 

Wobec takich ludzi nie działają merytoryczne metody prowadzenia dyskusji. Tylko czarno-białe, doprowadzone do ekstremum, argumenty będą przez nich usłyszane. Niestety, to oznacza, że spotkania z takimi ludźmi na żywo będą zawsze ograniczały się do "hasłowych" przemowień, podobnych do tych, którymi porywali tłumy bolszewicy - proponując proste, klarowne, nośne ale jakże nieprawdziwe rozwiązania w stylu "grab zagrabione".

Miejmy nadzieję, że rozwój łączności i możliwości porównywania się ze swoimi "bliżniakami" w innych krajach będą powodowały stopniowy zanik takiej mentalności.

 

RCL
O mnie RCL

Staram się być obiektywnym. Chyba mi się udaje, skoro w Rosji mi się zarzuca prozachodniość, a w Polsce prorosyjskość. Narodowość jest dla mnie mało istotna i uważam, że amerykańskie ujęcie narodowości jako obywatelstwa jest o wiele lepsze niż europejskie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka