Rybitzky Rybitzky
265
BLOG

Ludzie i pisowcy

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 54

Już od dawna wiadomo, że w Polsce są dwie kategorie mieszkańców: ludzie i "pisowcy". Tragedia narodowa nie zmieniła tego stanu rzeczy, jak marzyli niektórzy. Odwrotnie – coraz wyraźniej widać, że śmierć ofiar smoleńskiej katastrofy tylko pogłębiła panujące w naszym kraju podziały.

Szereg uczestników życia publicznego – głównie dziennikarze i politycy (ale nie tylko) – ze swobodą powróciło do języka katalogowania. Katalogowania ludzi według kategorii "pisowości". Okazuje się więc, że są "pisowscy dziennikarze", "pisowscy publicyści", "pisowscy blogerzy", "pisowscy eksperci" i "pisowscy ekonomiści". "Pisowość" nie oznacza bynajmniej przynależności do partii PiS. Nie musi nawet oznaczać wspierania tego ugrupowania. Ba, nie musi nawet oznaczać posiadania podobnych opinii. Wystarczy, że sposób myślenia danej osoby nie mieści się w ramach określonych przez twórców polskiego systemu apartheidu (vide spierający się często Igor Janke i Łukasz Warzecha – oni obaj są "pisowscy").

A co oznacza bycie "pisowcem"? "Pisowiec" jest głupi, szalony, pogrążony w maniach. Nie zna "prawdziwego" obrazu rzeczywistości. Zakatalogowanie kogoś do tej kategorii oznacza – a przynajmniej ma oznaczać – zepchnięcie poza margines "poważnej" debaty publicznej. Równocześnie jest to również zgoda na opluwanie, wyśmiewanie i personalne ataki na tę osobę ze strony ludzi "pisowcom" wrogich. Nagle nie są ważne osiągnięcia, talent i wiedza zdehumanizowanej jednostki. Liczy się tylko, iż jest "pisowcem" (a często "szalonym pisowcem").

Jednakże żaden apartheid nie może trwać wiecznie. I ten polski też w końcu upadnie.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka