Rybitzky Rybitzky
46
BLOG

"Solidarni", gdzie jesteście?

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 30

Dziesiątki tysięcy ludzi przybyły na Krakowskie Przedmieście, by oddać hołd zmarłej tragicznie Parze Prezydenckiej. Bardzo dobrze.

Wśród stojących w kolejce ludzi panował smutek, ale zarazem nastrój patriotycznego uniesienia. Byłem tam i wiem, że taka atmosfera tam była. I bardzo dobrze.

Zgromadzone na Krakowskim Przedmieściu osoby odważnie mówiły przed kamerami o manipulacjach mediów i niesprawiedliwym traktowaniu prezydenta. To też bardzo dobrze.

Za to bardzo niedobrze, że ci ludzie „z kolejki” już zniknęli. Wrócili do domów po chwilach odwagi i uniesienia – i znów jest, tak jak było. Teraz ludzie jeszcze przed chwilą narzekający na manipulacje mediów siedzą w swych domach i słuchają wywodów na temat Lecha Kaczyńskiego, który mógł zabić się już w Gruzji. Lub czytają o sobie samych – ogłupiałym tłumie wierzącym w teorię zamachu.

I już nie ma odważnych słów, nie ma buntu. Poza wąską grupką (tą samą, co zawsze), Polacy siedzą cichutko, karnie łykając medialną papkę.

Wiadomo było, że tak będzie. Nasz naród w ostatnich latach jest zdolny do co najwyżej kilkudziesięciogodzinnych zrywów. Potem z rodaków uchodzi powietrze i nadmuchane emocjami giganty znów stają się karłami, na które można pluć do woli.

Zgromadzeni pod Pałacem Prezydenckim rozglądaliście się i stwierdzaliście ze zdziwieniem: gdzie do tej pory byliśmy? A ja zadaję Wam pytanie: gdzie jesteście teraz?

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka