Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
42
BLOG

DONALD TRUMP I POLITYKA MIĘDZYNARODOWA

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 2

Personalia to w polityce rzecz bardzo ważna . Także dla Donalda Trumpa i kształtowanej przez niego nowej administracji Białego Domu. Dla Polski jednak ważniejszy jest i będzie kierunek polityki zagranicznej 47 prezydenta USA oraz 72 sekretarza stanu. Co będzie charakteryzować politykę międzynarodową Waszyngtonu, którego twarzami będą niegdyś rywale w prawyborach prezydenckich w obozie Republikanów w 2016 roku, a dzisiaj polityczni partnerzy: Donald Trump i Marco Rubio? Ten tandem wprowadzi do polityki zewnętrznej USA dużo większy pragmatyzm. Na cenzurowanym przestaną być Węgry- wręcz przeciwnie administracja D. J Trumpa będzie stawiać na rząd w Budapeszcie, którego premier od dawna publicznie wspierał obecnego prezydenta-elekta na pewno w zdecydowanie większym stopniu niż na rząd w Warszawie, którego premier tegoż prezydenta-elekta atakował i po angielsku i po polsku.

         Waszyngton Trumpa/Rubio jak się można spodziewać zapewne znacząco złagodzi dotychczasową krytykę władz Gruzji. Nie będzie też wtórował Unii Europejskiej ( a w szczególności Parlamentowi Europejskiemu) w biczowaniu Kazachstanu i Azerbejdżanu – a więc państw, które chcą na pewno zmniejszyć wpływy Moskwy w swoich krajach i regionach ( odpowiednio: Azji Środkowej i Kaukazu Południowego). 

Trump zaostrzy stosunek USA do Iranu. Sądząc po reakcjach Teheranu na jego zwycięstwo Irańczycy już to wiedzą.

      Nowy prezydent zapewne nie będzie forsował szybkiego poszerzenia NATO o kolejne kraje, które kiedyś wchodziły w skład Związku Sowieckiego czy Bałkanów Zachodnich. Skądinąd jeśli jacyś przywódcy z Europy Zachodniej będą o to właśnie oskarżać prezydenta Trumpa to natychmiast należy zażądać aby przestali być hipokrytami: to przecież największe kraje Starego Kontynentu nie chcą szybkiego poszerzenia Organizacji Paktu Północno- Atlantyckiego o np. Ukrainę, nie mówiąc o Gruzji.

      Nowy Biały Dom na pewno nie zmieni strategii wobec Chin. Będzie tak, samo , tylko „jeszcze bardziej”. Zarówno w sferze retorycznej, werbalnej - to na pewno, ale może też w sferze praktyki politycznej.

        Nie zmieni się też amerykańska polityka wobec Izraela. Nie należy się tego spodziewać po prezydencie, który w czasie swojej „pierwszej” kadencji uznał Jerozolimę za stolicę Państwa Izrael. Radzę przejrzeć listę zagranicznych gości na inaugurację prezydentury Trumpa w dniu 20 stycznia 2025. Wiem, że będzie tam niemało polityków izraelskich z obozu prawicy i to z jej „hardcore’u".

      Teraz prezydent Trump będzie miał więcej instrumentów wpływania na politykę zagraniczną USA niż w latach 2017-2021. Wówczas to on był w jakimś sensie „zakładnikiem”Partii Republikańskiej- dziś to ona musi go słuchać.

      Prezydentura Donalda J. Trumpa nie będzie w obszarze polityki międzynarodowej podobać się Brukseli. Na szczęście…

Felieton ukazał się na portalu Wpolityce.pl

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka