Rzecznik ZUS Rzecznik ZUS
731
BLOG

Oczywista nieoczywistośc

Rzecznik ZUS Rzecznik ZUS Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

Sprawy oczywiste przedstawione w odpowiedni sposób sieją niepokój społeczny. Tak też stało się w przypadku wliczania do kapitału początkowego okresu studiów. Oczywiste od dłuższego czasu przepisy prawa stały się nagle zadziwiająco nieoczywiste.

 

Ogólnopolskie media poinformowały o skandalu. Oto okazało się, że ZUS nie wlicza do kapitału początkowego pełnego okresu studiów. Sprawa dotyczy osób, które posiadają niewielki staż pracy przed 1999 r. I tu właśnie została wykreowana oczywista nieoczywistość. Oto bowiem Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w materii dotyczącej kapitału początkowego jest niezmienna od czasu jej uchwalenia, czyli od 17 grudnia 1998 r. W identyczny więc sposób kapitał początkowy jest naliczany począwszy od pierwszego dnia stycznia 1999 r., czyli już ponad 12 lat.

 

Zgodnie z zapisami wskazanej ustawy ZUS wyliczając emeryturę (na starych zasadach), czy kapitał początkowy bierze pod uwagę tzw. okresy składkowe i nieskładkowe. Najprościej rzecz ujmując okresami składkowymi są te, w których świadczona była praca, a nieskładkowe to okresy, w których z różnych powodów praca czasowo wykonywana nie była. Do tych drugich zaliczany jest m.in. okres studiów. Co istotne, a co precyzyjnie wskazują przepisy, przy wyliczaniu emerytury i kapitału początkowego okresy nieskładkowe mogą być uwzględnione jedynie w wymiarze 1/3 okresów składkowych. Więcej do naszego świadczenia ZUS prawa wliczyć nie ma. Oznacza to, że jeżeli chcemy by wszystkie lata studiów zaliczone były do kapitału początkowego to nasz staż pracowniczy przed 1999 r. musi wynieść 15 lat (jeżeli studia regulaminowo trwały 5 lat). Jeżeli pracowaliśmy jedynie 9 lat to czas studiów wliczy się nam jedynie w wymiarze trzech lat. Zasada jak widać jest bardzo prosta i przez 12 lat nie budziła żadnych wątpliwości. Nikt się też tej zasadzie nie dziwił, bo była oczywista. Dziś media podniosły, że studenci z lat 80 i 90 są pokrzywdzeni zasadami wyliczania kapitału początkowego i z oczywistości zrobiła nam się nieoczywistość. Prawo się nie zmieniło, ale podejście do niego za sprawą mediów nagle zmieniło się diametralnie.

 

Dziś, w nowym systemie emerytalnym czas spędzony na wyższej uczelni nie wpływa na wysokość przyszłej emerytury. Jednak tylko teoretycznie. Wszak im wyższe wykształcenie tym większe możliwości znalezienia lepiej płatnej pracy. Lepiej płatna praca oznacza zaś wyższy kapitał emerytalny na starość.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości