Motto: Moja śp. Mama często powtarzała, że nie ma nic gorszego niż stan, gdy prostak poczuje się panem, - i dlatego do prostaka należy mówić jego językiem, bo innego nie rozumie
Ilustracja muzyczna - vide: https://www.youtube.com/watch?v=3CDWsrVWDl0
Portal internetowy „Onet. Film ” – vide: https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci/apel-krystyny-pawlowicz-do-tvp-i-jacka-kurskiego-nie-hanb-boga/3z9shf2?utm_source=detal&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne informuje:
„Apel Krystyny Pawłowicz do TVP i Jacka Kurskiego: nie hańb Boga. Prezesie Jacku Kurski, nie wpuszczaj nam tych błyskawic przed oczy na Święta" - apeluje na Twitterze Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o dobór artystek do świątecznych koncertów TVP. W związku z wydarzeniami z ostatnich tygodni, sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz zwróciła się do prezesa TVP z apelem, by w tym roku przy doborze artystów zwracać uwagę na to, kto angażował się w Strajk Kobiet.
"Śpiewy KOLĘD przez panie z zadym »za wolnym zabijaniem dzieci«, kt.wpadną na chałturę do telewizji udawać »magię świąt« i »wzruszenie« z »przyjścia Jezuska« będą popisami ZAKŁAMANIA" - podkreśliła Pawłowicz we wpisie opublikowanym na Twitterze..."
Mój komentarz:
Tak. Tak. Tytuł mojej dzisiejszej notki odnosi się do niegdysiejszej posłanki PiS, a obecnie sędzi Trybunału Konstytucyjnego Krystyny Pawłowicz.
Nie podoba się Państwu, iż nazwałem rzeczoną osóbkę „prostaczką?
Wytłumaczę Państwu tedy, dlaczego tak postąpiłem.
W swojej dzisiejszej wypowiedzi na twitterze Krystyna Pawłowicz zaatakowała nazwane przez nią „błyskawicami” artystki, które brały udział, bądź wspierały publicznie „Strajk Kobiet ”, - uznawszy je za niegodne pokazywania ich w czasie Świąt Bożego Narodzenia w TVP Jacka Kurskiego. Rzeczona sędzia TK oświadczyła publicznie, że byłoby to „pohańbieniem Boga ”.
Więc ja, również postanowiłem odbić piłeczkę i nazwać Krystynę Pawłowicz publicznie na blogu: „wyzutą z elementarnych zasad przyzwoitości i dobrego smaku prostaczką ". Prostaczką, która rości sobie prawo do dyktowania Polakom, co i kogo mają oglądać w telewizji w trakcie Świąt Bożego Narodzenia.
Dlaczego?
Gdyż doskonale pamiętam, jak ta (Sic!) sędzia Trybunału Konstytucyjnego Rzeczpospolitej, również na Twitterze, ciężko obraziła Pierwszą Damę Republiki Francuskiej.
Bo w dniu 19 lutego 2019 posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz zamieściła na Twitterze roznegliżowane zdjęcie pani Brigite Macron z dopiskiem:
„Krystyna Pawłowicz @KrystPawlowicz Wprawdzie jestem starsza o 2 lata, ale jednak nadal "liceum "...”
Oto rzeczone zdjęcie: – podaję tylko adres fotografii, gdyż w żadnym razie bym się tego zdjęcia upublicznić nie odważył – vide: http://nczas.com/wp-content/uploads/2019/02/Twitt-Macron_Paw%C5%82owicz.jpg .
Wtedy na TT, pani Krystyna Pawłowicz odpowiedziała na moją krytykę jej ohydnego postępku w taki oto sposób: cytuję:
„Oto moja odpowiedź na przesadne ataki "pomponików" i wszystkich zgorszonych lizusów i obrońców prawdy, nauczycieli kultury i grzeczności, złośnikom, którzy nie znoszą żartów i złośliwości u innych...".
Mam już siwe włosy, nie jedno w życiu widziałem, ale nigdy nie zrozumiem, jak kobieta kobiecie, powtarzam kobieta kobiecie (!!!) mogła zrobić tak ohydne świństwo. To było wręcz niewyobrażalne chamstwo, którego niczym wytłumaczyć się nie da. Bo to była arogancja, bezczelność, brak kultury, buta, grubiaństwo, hardość, impertynencja.. w jednym opakowaniu!
A wiecie Państwo, co wtedy zrobił Jarosław Kaczyński? Zamiast potępić w czambuł haniebny postępek Krystyny Pawłowicz, zrobił sobie z rzeczoną prostaczką ostentacyjnie prowokacyjne zdjęcie w Sejmie – patrz fotografia, którą zilustrowałem notkę, o czym nota bene pisałem wtedy w notce pt. „”Panie Prezesie! Tego chamstwa nie da się obronić ” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/936090,panie-prezesie-tego-chamstwa-nie-da-sie-obronic (ponad pięć tysięcy odsłon), - a potem żeby się zemścić na opozycji, zrobił rzeczoną prostaczkę sędzią TK.
Więc na koniec mam prośbę do Jacka Kurskiego, by w czasie Świąt Bożego Narodzenia, w TVP, nie pokazywał nam również pożal się Boże sędzi Trybunału Konstytucyjnego niejakiej Krystyny Pawłowicz.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Przepraszam wszystkich Gości mojego blogu za użyty w niniejszej notce nieparlamentarny język, ale w tym szczególnym przypadku celowo użyłem knajackiego języka, zarówno w tekście notki, jak w odpowiedzi na komentarze "ortodoksyjnych pisowców", gdyż jak napisałem w motto: moja śp. Mama często powtarzała, że "nie ma nic gorszego niż stan, gdy prostak poczuje się panem, - i dlatego do prostaka należy mówić jego językiem, bo innego nie rozumie ".
I już ostatnia refleksja. Jak na notkę zamiecioną pod dywan, - wyjątkowo dużo odsłon i komentarzy. Co skłania ku logicznemu wnioskowi, że pisowskiego chamstwa nie da się ocenzurować.
