Dla rządu PiS utrzymanie władzy jest ważniejsze od rosnącej ilości nadmiarowych zgonów!

Ktoś zaprzeczy?

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

Czytam komentarze autorstwa pisowskich ortodoksów i jak dotąd żaden z nich nawet nie próbował odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule notki. Nic tylko bardziej lub mniej hejterskie, wulgarne i obraźliwe zaczepki pod adresem autora notki.

Chciałbym im tedy tylko powiedzieć, że urodziłem się pod sam koniec wojny, więc pamiętam wszystkie polskie rządy poczynając od Bolesława Bieruta. Nie były to dobre rządy, szczególnie w czasie komuny. Ale komuniści przynajmniej starali się stwarzać pozory, że liczą się z ludźmi.

I proszę mi wierzyć, że żaden z tych rządów nie był tak butny, bezdusznie bezwzględny i nieodpowiedzialny jak rząd Morawieckiego. Żaden. Nawet w stanie wojennym, bo wtedy zginęło sto ofiar z niewielkim okładem. Zaś rząd Morawieckiego ze strachu przed utratą władzy z premedytacją naraża na śmierć i utratę zdrowia dziesiątki tysięcy Polaków. I to nie jest tylko moje zdanie, bo mówią już o tym od początku czwartej fali pandemii koronawirusa lekarze, naukowcy i medyczni eksperci.

Natomiast to, co robi rząd Morawieckiego nie próbując nawet wprowadzić stosownych obostrzeń, które wdraża praktycznie cała Europa to jest..., - nie mogę napisać, co, - w obawie o poważne konsekwencje procesowe.