Wczoraj przed zaśnięciem zaczęło mi się po głowie kołatać fundamentalne pytanie związane bynajmniej z Kamilem Stochem, a raczej z rejonami bliższymi Jego Świątobliwości.
Bo przecież ja muszę mieć jakiegoś świętego patrona, prawda? Każdy ma podobno. Tylko, że oni są podzieleni zakresem obowiązków, więc nie da rady, żeby tylko jeden zerkał na mnie, a ja nie tylko do jednego mam się zwracać. Zaczęłam sobie przypominać co pamiętam oraz zerknęłam do różnych źródeł i wyszło mi, że za cholerę po pracy na gospodarce nie da się z każdym pogadać przed snem, bo przecież trzeba wstać świtem, by wodę ze źródła przynieść.
No i tak zakładając to, co mnie dotyczy zaczęłam...
- w razie dolegliwości z gardłem jest troje: św. Bernardyn ze Sieny (on również patronuje tkaczom), św. Błażej (ten zajmuje się również gręplarzami i kamieniarzami) oraz św. Otylia (o niej nie ma więcej danych);
- w razie kłopotów ze skórą (pryszcz): św. Antoni Pustelnik (ale on ma też inne dziedziny pod opieką... np. dzwonników, hodowców trzody chlewnej, rzeźników, szczotkarzy itp...) i św. Jerzy (zajmujący się również rusznikarzami, zbrojmistrzami czy rolnikami);
- od matek jest św. Anna, św Dawid, św. Elżbieta, św Felicyta, św. Filomena, św. Monika, św. Zdzisława i św. Dorota (oni wszyscy też mają wiele innych kompetencji), ale jest jeszcze św. Jan Chrzciciel od matek niezamężnych parający się także sprawami kowali, krawców, kuśnierzy itp. (a... osobno od macierzyństwa jest jeszcze św. Idzi);
- dziećmi/młodzieżą zajmuje się ze trzydziestu świętych, którzy muszą podzielić swą uwagę również na podróżnych, czy tam pasterzy kóz razy sabaudzkiej, albo dmuchaczy szkła w fabryce kandelabrów;
Jest nawt patron chórów szkolnych... św. Grzegorz Wielki...
...
Przy świętych opiekujących się radiologami, kapelusznikami i spawaczami wymiękłam i przestałam szukać co tam jeszcze mogę do siebie przypasować.
No i z kim ja mam gadać jako matka i córka z telefonem marki NOKIA, właścicielka psów, nie lubiąca Woody Allena i wstająca o 6.10 rano (w piątki o 5.10, bo dziecko idzie na zerówkę)?
To jest jakiś totalny brak profesjonalizmu w konstruowaniu zakresu kompetencji tym, którzy przecież zajmują się poważnymi sprawami. Tym świętym musi nie być łatwo... Weź tu się rozerwij... Z jednej strony szklarz, a z drugiej koszykarz (to św. Marek Ewagelista).
No w każdym razie na rozmowę z nimi wszystkimi nie wystarczy mi tych kilku chwil wygospodarowanych na zaśnięcie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości