Policja zapowiedziała na dziś wzmożoną akcję przeciw wagarowiczom, którzy są (podobno) potencjalnym niebezpieczeństwem dla spokoju obywateli miast, miasteczek i wsi. Zaostrzyli procedury i zaplanowali specjalne patrole i ogólnie służby uzbroiły się w nadzwyczajne narzędzia (nie wiem jakie, ale mam nadzieję, że to nie broń ostra).
Powzięcie przedsięwzięcia jest dla mnie samo w sobie bez sensu, bo jak ma ktoś do tej szkoły nie chodzić, to nie chodzi nie tylko 21go marca, a patrole powinny na co dzień pilnować okolice szkół, żeby się choćby jacyś idioci z działkami nie kręcili. Rozbawiło mnie jednak, że mundurowych zima zaskoczyła tak, jak to zwykle zaskakuje drogowców.
Moje dziecko dzisiaj od rana, przed wyjściem do szkoły, pisało sms'y do kumpli o treści "Idziemy na waksy?". Nie reagowałam, bo pomyślałam sobie "A idź! Dupa Ci zmarznie i za godzinę będziesz w domu". No i prawie się do tej szkoły spóźnił, bo do ostatniej chwili odbierał odpowiedzi typu "Posrało Cię?! W taką pogodę?".
Tym samym zrezygnowany stwierdził, że pierdzielić takie wagarowanie i "Cześć, bo zaraz tramwaj".
I tak oto wychodzi mi, że na wagarach, to była Policja krążąc bezsensownie w zaspach pod szkołami, w parkach i po skwerach.
Inne tematy w dziale Rozmaitości