Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
495
BLOG

Jak nie umiemy budować z klocków, czyli ból wyobraźni

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 21

No i to jest wreszcie prawdziwie pozytywna, kolorowa i radosna informacja od długiego czasu. Odmłodniałam na samą myśl, że komuś coś takiego się przytrafi.

Otóż bowiem w Danii otworzą pierwszą na świecie międzynarodową szkołę Lego. Nie po to ona będzie, by uczyć tajemnej receptury na najdoskonalsze klocki w kosmosie, ale żeby uczyć dzieci. Takie normalne dzieci i tak normalnie - wedle obowiązującego programu. Ale chyba jednak w dość ciekawym otoczeniu...

Boszszsz... Ale jazda! Takie np, schody do stołówki z klocków Lego... Albo układanie z nich map na geografii... A odtwarzanie bitwy o Anglię? Szał!

I jak już się tak zachwyciłam pomysłem, wizją i swoją (bądź co bądź) zazdrością, to pomyślałam o naszym poletku...

Najpierw odpowiednie ministerstwa zbudowałyby odpowiednie barykady prawne i to wcale nie z klocków Lego.

Potem odezwałby się Rzecznik Praw Dziecka (tudzież Obywatelskich), że niesprawiedliwością jest tworzenie takiej pojedyńczej placówki i należy w programie edukacyjnym - rozpisanym do roku 2056 - opracować procedury umożliwienia dostępności wszystkim uczniom z rodzin, których dochody nie przekraczają 734,74 PLN na członka rodziny.

Za tymi głosami poszłyby stowarzyszenia rodziców chroniących dzieci przed komercjalizacją wychowania i/lub połknięciem małych przedmiotów.

W sukurs oczywiście kler piętnujący odciągania młodego pokolenia od wyższych wartości wraz z przedstawieniem wizji profanacji katechezy prowadzonej w otoczeniu kolorowych klocków zamiast siermiężnych lamperii na ścianach.

Następnie głos zabrałyby związki zawodowe rodzimego przemysłu zabawkowego (o ile taki w ogóle mamy), gdyż chleb od ust sie odejmuje.

Media katolickie zwróciłby uwagę na fakt, że niektóre konstrukcje z klocków na terenie szkoły są ułożone w tęczowych barwach ewidentnie kojarzących się z barwami homoseksualnych manifestacji, a ekolodzy przykuliby się łańcuchami do komina, protestując przeciwko zalewowi plastiku, który rozłoży się w glebie za milion lat.

No i oczywiście kontrolerzy SANEPIDu i BHP (tu jeszcze nie wiem w jakiej kwestii).

Powstrzymałam się od dalej idącej wyobraźni, bo zaczęło boleć...

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Rozmaitości