Jestem jak najbardziej kobietą i w związku z tym, albo raczej mimo to (jak kto woli) czuję się totalnie zażenowana tymi wszelkimi waginalnymi manifestami w obronie nie wiadomo czego. O tym, że feminizm wg mnie nie istnieje, albo jeśli istnieje, to nikt nie wie co to jest - już pisałam wiele razy, ale ponieważ taka nomenklatura obowiązuje, to pytam panie feministki co mają do różowego domku Barbie w Berlinie?
Informacja, że ten pomysł promuje szkodliwy stereotyp kobiety w świadomości globalnej jakoś mnie nie przekonuje. Znaczy że co? Że Legoland jest atakiem na męskość, bo przecież chłopiec również może lubić malowac kwiatki, a nie tylko budować mosty z klocków?
O co chodzi z tym protestem w kwestii berlińskiego "barbihausu"? Kolor nie taki? Że lalka ma cycki? Że buty na obcasach? Pogardliwym potraktowaniem kobiet jest fakt, że jest tam kuchnia i garnuszki? A może wzmożonym nie podoba się zestaw kosmetyków, bo rasowa kobieta to tylko źródlana woda i to prosto z gór tak w okolicach stycznia?
Już wiem! To chodzi o Kena! Ken po prostu nie walczy o swoje (czyt.: nie ma jaj) i firma Mattel nie zadbała o jego wizerunek i bojowa feministka, nie mogąc walczyć z testosteronem plastikowej lalki, musi zgładzić estrogeny małych dziewczynek zafascynownych blond-bóstwem (wedle zasady: trzeba to zabić póki jest jeszcze małe). Mężczyźni do dzieła, bo sfrustrowanym paniom kończą się już pomysły na nazwy stowarzyszeń, a sens walczenia z wrogiem wyimaginowanym mija się z celem.
A Ken nie mając jaj totalnie upodla Barbie, bo to ona otwiera przed nim drzwi mimo, że to on powinien przed nią, chociaż ona sobie wcale tego nie życzy i "spadaj gnoju".
Panowie! Ocknijcie się! Co to znaczy, żeby Darth Vader był czarny? A ma on czarny i charakter i płasz z kapeluszem. A Pinokio? Nie dość że drewniany, to jeszcze kłamie. I nos ma mało "polityczny". Zawalczcie wzorem feministek. Maskuliniści wpierjod! Obalić falszywy wizerunek faceta! Zabić Księdza Robaka, bo mataczył i dziecko porzucił, unicestwić porucznika Borewicza, bo co odcinek to nowa laska, uwięzić Shreka - faceci przecież nie śmierdzą (no i nie są zieloni... zazwyczaj)!!!
Mam nadzieję, że mój apel nie zadziała, bo głupota niektórych bab jest już wystarczająco nasycona.
Inne tematy w dziale Rozmaitości