Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
328
BLOG

Katar w akcji, czyli polowanie

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Ponieważ nie chcę narazić Pana Janke na pozbycie się tantiemów za książkę o niejakim bratanku Victorze, więc będę mówić cicho i nie o wyborach, by żadna kara finansowa nie spłynęła na tak zacny portal skupiający szacownych blogerów.

Pragnę poruszyć temat wizyty szejka Kataru w Trzebiatowie. Przyznam, że mnie to zafascynowało i nawet wzbudziło pewnego rodzaju zazdrość, choć pierwsza myśl była taka, że popsuł mu się samolot i musiał lądować awaryjnie. Nie wiem wprawdzie, czy Trzebiatów ma lotnisko przygotowane na szejkowskie samoloty, ale jeśli tak, to zazdrość podwójna.

No w każdym razie pan szejk wylądował i ustrzelił nam podobno 25 sztuk leśnej rogacizny. Gratuluję celności, chociaż jakoś usilnie przypomina mi się Pawlak i Kargul, którzy malowali szuwaksem świnię na czarno, żeby zrobić z niej dzika, ale czegóż nie robi się dla petrounijnej współpracy.

A! No i ogólnie szejkowi się podbało, co potwiedził prezes Koła Łowieckiego "Łoś".

Nie ma to jak wybór dobrego miejsca na polowanie.

 

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości