Wykształciuchy sarkają, że Madonna nawet śpiewać nie potrafi. I w ogóle kicz i tandeta. Wykształciuchy konserwatywno-narodowe, inaczej: "inteligencja etosowa". Oni to tylko słuchają Bacha i Schuberta, z nowszych Louisa Armstronga i Tinę Turner. No i Hankę Ordonównę.
Słuchać Madonny nie słucham, ale to co poniżej - podoba mi się. Niech będzie, że mam plebejskie gusta. Nie ma nic bardziej pociesznego niż konserwatysta (może być też modny liberał) deklarujący swą miłość do Bacha, gdy jego rozumienie Bacha sprowadza się do kolekcjonowania płyt i znajomości z pamięci tytułów kantat. I powtarzania - z miną adepta wtajemniczenia - frazesu, że Bach to "piękno absolutne".
Madonna - Evita - 01 Requiem For Evita
Madonna - Evita - 08 I'd Be Surprisingly Good f...
Madonna - Evita - 10 A New Argentina
Madonna - Evita - 11 Don't Cry for Me Argentina
Inne tematy w dziale Rozmaitości