Różnie można ważyć i interpretować fakt spalenie samochodu osobie odpowiedzialnej w nowym rządzie za zwalczanie korupcji. W mojej ocenie jest to bardzo groźny incydent. Powiedziałabym nawet, ze w jakiś sposób koresponduje z pamietnym i smiertelnym zamachem na zycie byłego głównego komendanta policji. Ze zdumieniem więc przyjęłam decyzję wicepremiera Schetyny, który doszedł do wniosku, że pani minister Pitera nie potrzebuje ochrony BORu.
Jeśli Pitera nie potrzebuje ochrony BORu... to w takim razie BOR jest niepotrzebny...
W ostatnim czasie kiedy pani minister wdała się w zwalczanie swojego dawnego kolegi i szefa z Ligi Republikańskiej Mariusza Kamińskiego i w kiepsko zakamuflowaną obronę swojej dawnej koleżanki Sawickiej wydawalo się... że przechodzi na pozycje "drużyny od kręcenia lodów". Ale jak widać nie wszyscy tak sądzą. Bo to co sie wydarzyło parę dni temu... jest ewidentną próbą zastraszenia niewygodnej osoby.
Sprawa jest moim zdaniem bardzo poważna. Mimo zastrzeżeń do Juli Pitery i mimo szyderczej oceny-pytania jakie padło z mównicy sejmowej a zostało zadane przez posłankę PiSu panią Sikorę w czasie dyskusji przed głosowaniem nad wotum zaufania do Rządu Tuska. Pani Sikora pytała z ironią w glosie o konkretne dokonania tego pancernika POwskiego w walce z korupcją... Są ludzie, którzy najwyraźniej boją się bezkompromisowości "żelaznej Julki" . Podejrzewam, że są to ludzie z szeregów jej własnej partii lub z bliskiego otoczenia.
Wczoraj zobaczyliśmy, że minister sprawiedliwości będzie marnym sojusznikiem w walce z korupcja... tą autentyczną zarazą, jaka toczy nasze życie publiczne. Jest zbyt uwikłany w świadczenie usług (jako adwokat) magnatom polskiej gospodarki, wobec których są podejrzenia o korumpowanie polityków i wysokich urzędników.
Jak należało się spodziewać, po wygranych przez PO wyborach może wróića bez przeszkód główny konsument "konfitur" z rynku zamówień publicznych... Krauze. Pewnie kwestią najbliższych tygodni jest też powrót innego tuza biznesu na "krzywy ryj", Stokłosy.
Pani Pitera jeśli miała jakieś osiągniecia w swojej walce z korupcją... to wlasnie na niwie zamówień publicznych. Ma je - zamówienia publiczne - zdaje się w małym palcu. Zna się na tych wszystkich sztuczkach które umożliwiają dojenie państwowej kasy.
Dla wielu ludzi, jest w tym rządzie osobą wielce niewygodna ... bo wiedzą oni, że po wysadzeniu z siodła Kamińskiego... zacznie to im patrzeć na ręce.
Mozna przypuszczać, że Pani Minister... popełnia błąd skupiając się w pierwszych dniach swojej działalności na zwalczaniu przede wszystkim szefa CBA. Mariusz Kamiński naraził sie pani Piterze... tym, że nagrał próby nawiązania z nią kontaktu przez Beate Sawicką? I czyżby chodziło o osobistą zemstę?
Korupcja jest ponadpartyjna... Może w tej wlaśnie kwestii PO powinno porzucić urazy i zacząć szukać sojuszników w PiS ?
Pielęgnowanie urazów w polityce mści się i przynosi złe owoce.
A że licho nie śpi to widać chociażby na przykładzie newsa tylko z dzisiejszego poranka.
"Andrzej Śmietanko, polityk PSL i zaufany człowiek wicepremiera Waldemara Pawlaka, dostał właśnie państwowe stanowisko bez konkursu - informuje "Gazeta Wyborcza".
Dziennik przypomina, że premier Tusk obiecał w exposé odpolitycznienie państwowych firm i jawne zasady naboru do władz spółek. Tego samego dnia prezes Agencji Rynku Rolnego odwołał mianowanego za czasów PiS szefa Państwowych Magazynów Zbożowych "Elewarr", a prezesem zrobił Śmietankę.
Nie było konkursu, choć Platforma zapewniała, że konkursy do zarządów państwowych spółek będą obowiązkowe. Nina Mirgos-Kilanowska, rzeczniczka ARR powiedziała gazecie, że spółka nie musi robić konkursów, bo nie należy bezpośrednio do skarbu państwa, tylko do państwowej ARR."
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
