Cudu nie będzie?

Nie tylko giełda dołuje... l ją, pal sześć! Światli analitycy zwalają winę za nasze spadki giełdowe na recesję w USA. Nie będę się sprzeczać... bo tak jest, chociaz nie do końca.  O wiele większym niepokojem może napawać narastająca sytuacja strajkowa. Jutro już strach będzie zaglądać do przyslowiowej lodówki.
Nad rozpoczęciem strajku włoskiego zastanawiaja się prokuratorzy. "Prokuraturom w całym kraju grozi paraliż, alarmuje "Polska". Zadań przybywa, a śledczych jest coraz mniej. Przechodzą w stan spoczynku lub wybierają lepiej płatną pracę w adwokaturze i bankach. Ci, którzy zostali, miesięcznie prowadzą nawet po 60 spraw. Czują się postawieni pod ścianą i zastanawiają się nad przystąpieniem do strajku włoskiego." - to informacja z wczoraj.
Jest to po celnikach następna grupa zawodowa finansowana z budżetu która nie chce pracować za liche pensje.

Nie chcę być Kasandrą ale...  mamy chyba sytuację - nie lubię tego okreslenia ale muszę go użyć - rewolucyjną. Igor Janke zachęca do stawiania pytań Jarosławowi Kaczyńskiemu. Więc ja stawiam takie pytanie. - Panie premierze co by pan zrobił na miejscu Tuska? - Tylko proszę nie kwitować tego pytania ogólnikami i zapewnieniami, że pod rządami PiS celnicy by nie strajkowali a prokuratorzy  to już mowy nie ma. Proszę podpowiedzieć obecnemu premierowi jakie  Pan widzi wyjście z tej sytuacji?
Strajk celników może być bardzo dolegliwy dla naszej gospodarki. Może być recesyjną kropką nad i.  Korek na granicy wschodniej trzeba natychmiast nie tyle rozładować co na trwałe  zlikwidować. Wykluczyć.  Czy profesor Vincent nadąża za sytuacją? Mam na mysli oczywiści naszego rekomendowanego przez światowe sławy ekonomistę, który  rozsiadł się w fotelu ministra finansów. A poza tym to wszystko źle świadczy o naszym przygotowaniu granicy wschodniej Unii Europejskiej do sytuacji po Schengen. I tu Jarosław Kaczyński też ma swój udział jako poprzedni premier.
Nie słychać o podobnych do naszych "ekscesach" na granicach strzeżonych przez celników z Krajów Bałtyckich.
Strajk celników niweczy niemalże dokumentnie korzyści gospodarcze wynikające ze zniesienie embarga z Rosją... chyba, że polscy producenci odprawiają się przez Łotwę lub Estonię. Nawet gdyby tak było Ukraina jest także bardzo waznym partnerem gospodarczym.