naprawdę żyliśmy w państwie policyjnym!

"Z informacji, które do nas docierają, z informacji, które również udzielił przewodniczący sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, dzisiaj można domniemywać, że naprawdę żyliśmy w państwie policyjnym, że każdy mógł się liczyć z tym, że był podsłuchiwany." - Tak zwierzał się w radiu zet, nam i Monice Olejnik  poseł Chlebowski

Nie mogę się nadziwić, że po kompromitacji Pitery w dalszym ciągu są politycy którzy wciąż dmuchają w te wytrąbione już do cna trąby propagandy antypisowskiej. Czy  w swojej zapalczywości nie słyszą, że z tych trąb wydobywa się tylko żalosne beczenie!
 
W ciągu dnia Chlebowskiemu w trąbieniu dotrzymywał kroku minister Ćwiąkalski. Też dmuchał w trąbę pt. nielegalne podsłuchy... tyle że postanowił nie pokazywać  nazwisk podsłuchiwanych.  Wśród podsłuchiwanych nie ma studentów czy zwykłych obywateli. Wyglada na to, ze  podsłuchiwano tylko gangsterów i zadających się z nimi polityków...  nie ma  czym wymachiwać ludowi pracującemu miast i wsi przed nosem. Trefne nazwiska zepsują cały efekt. Lepiej się wymówić koniecznością zachowania tajemnicy państwowej ... ochroną danych osobowych lub koniecznością  zachowania procedur państwa prawa. Szczególnie to ostatnie zaklęcie jest bardzo skuteczne.
Podanie listy nazwisk mogłoby być odczytane jako pochwała dla  dorobku poprzedników.

I trzeci dzisiejszy trębacz, generał Reszka. Jego odkrycie dotyczy wycieku dokumentów dotyczących najtajniejszych i najważniejszych akcji polskiego kontrwywiadu. Generał zresztą zachował się bardzo dyskretnie.  Sam nie dmuchał w trąbę. Posłużył się medium Gazetą Wyborczą i wysłużonym  znawcą służb specjalnych posłem Zemke.  Słuchając roztrzęsionego pana posła Zemke, chyba nie tylko ja dziwiłam sie, że polscy zołnierze jeszcze żyją.

Ale są i dobre wiadomości. Gang obciniaczy palców jest w formie i cieszy się wolnością. Dzielni gangsterzy pobili marnie opłacanych policjantów... tak na dzień dobry, zaraz jak tylko uwolniła ich z kazmatów Ziobry  sędzia Piwnik.

Już widzę tych inwestorów zagranicznych którzy tęsknia za takimi klimatami. Płaceniem haraczy, porwaniami dla okupu z obcinaniem palców, obłędną biurokracją. Wystarczy wlansowana przez Gazetę Wyborczą sędzia Piwnik i jestesmy krajem wyspecjalizowanym w    biznesach ekstremalnych

Tak oto nam rozkwita Rzeczypospolita...