Na bazarach można w zasadzie już w całej Polsce kupić towary oryginalne z Niemiec. Pojawiły się też sklepy z tak zwana chemią z Niemiec. O lepszej czekoladzie z orzechami swego czasu pisał “Fakt”. Na czym polega fenomen zakupów tych towarów?
Jak zapytałem jednego z kupujących: “Po prostu ludzie chcą te towary kupować, jest lepsza jakość, co sami przetestowali”
Skąd jednak tak duże ilości kupowanych towarów? Po prostu: samochody przyjeżdżają z daleka nawet z pod ukraińskiej granicy (kiedyś będąc w Lwowie i mieszkając u Polaka na własne oczy widziałem niemiecki proszek do prania u niego – potwierdził że kupuje w Polsce…) i nie opłaca się jechać po jedną czy dwie sztuki…
Normalną praktyką jest “zrzutka” na tego typu zakupy w gronie znajomych…
Jak to jest jednak, że towary będące u nas w sklepach nie dorównują jakości i asortymentowi tym zza zachodniej granicy? Cóż, to jest jeszcze jedna z tajemnic naszego pięknego kraju…
Oczywiście “ofiarą” zakupów pada głównie legendarna niemiecka chemia, artykuły które są w promocji (w systemie tygodniowym) i słodycze (chociażby słynne czekolady z orzechami tzw. “okienka”). Zdarza się elektronika z wyprzedaży promocyjnych, artykuły sportowe, czy też tekstylia.
Kupujący potwierdzają wysoką jakość produktów. Sami ich używają na co dzień.
Cóż, czyżbyśmy nadal byli państwem z tak zwanym gorszym stosunkiem jakościowym tych produktów? Drugiej kategorii? Gdzie tkwi słynny “sęk”?
Scifi66
Na stronie źródłowej kilka fotografii:
bezprzesady.pl/aktualnosci/szalenstwo-polskich-zakupow-w-niemczech-trwa
Inne tematy w dziale Rozmaitości