seaman seaman
1232
BLOG

Analizy i konkluzje Pablo Moralesa

seaman seaman PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 41

Platforma Obywatelska ujawniła, choć niechętnie, że w ciągu 8 lat zapłaciła pewnemu analitykowi ponad 300 tysięcy złotych za „analizy politologiczne”. Okazało się przy okazji, że ów specjalista użytkował konto na platformie „X”, dawniej TT, pod nickiem Pablo Morales. Należy zatem domniemywać, że partia Donalda Tuska wiele zawdzięcza temu osobnikowi, można się więc pokusić o analizę jego niezwykłej osobowości.

Zgodzimy się przy tym chyba, że żadnego analityka nie można rozkminić bez analizy jego dokonań. To oczywiste. Dlatego w temacie Pablo Moralesa należy poczynić pewne konieczne założenia:

1. Traktujemy jako prawdę, że w świecie realnym jest on ekspertem i pisał ekspertyzy polityczne dla PO, czego się zresztą nie wypiera ani on, ani PO.

2. Uznajemy, że w świecie wirtualnym miał jednocześnie konto na TT, obecnie ”X” jako Pablo Morales, co też on sam przyznaje.

3. Wyżej wymieniona osoba nie cierpi na rozdwojenie jaźni ani w realu, ani wirtualnie, co z kolei ja dobrodusznie mu przyznaję.

Z powyższych założeń możemy zatem wyciągnąć wniosek, iż z natury rzeczy lakoniczne wpisy Pablo Moralesa na TT, obecnie „X” są w zasadzie konkluzjami wynikającymi z jego analiz. To chyba logiczne, choć nie mamy dostępu do jego opracowań, które zazdrośnie strzeże partia Tuska. Jeśli bowiem człowiek w krwawym trudzie pisze złożone, przekrojowe ekspertyzy, w dodatku tylko do wiadomości wyższych czynników partyjnych, więc pragnie podzielić się efektami z szerszą publicznością. To normalne w pracy twórczej, bo jak mówi Pismo: Nie po to jest światło, żeby pod korcem stało. Pablo Morales jako twórczy ekspert nie jest wyjątkiem, ma swoje ego, które domaga się poklasku. Ludzka rzecz.

Jak wspomniałem konkluzje na „X” siłą rzeczy muszą być lakoniczne, więc Pablo Morales ograniczał się do rzeczowników, ewentualnie w parze z przymiotnikami. Aby nie być gołosłownym przytoczę kilka z nich. O Szymonie Hołowni konkluzja (rozszerzona) brzmiała następująco: Hołownia od 2019 nie robi niczego innego, tylko roz****a opozycję. Natomiast politologiczne oceny typu pożyteczny idiota, narcyz, kłamca, manipulator, tchórz dotyczyły innych aspektów osobowości Hołowni. Proszę przy tym docenić, jak zręcznie ekspert PO posługuje się językiem Strajku Kobiet.

Z kolei politycy PiS byli podsumowywani często jako debile. Dla dziennikarzy często używał dość  wyświechtanej konkluzji idiota. Ekspert Platformy Obywatelskiej nie stronił też od wniosków w postaci ajatollah sraczy, dureń, pozer, błazen, szmaciarz, bezmózgi troll i ćwierćinteligent. Jak widać wachlarz  jego refleksji był szeroki w sensie językowym, lecz emocjonalnie raczej monotonny.

Komuś te konkluzje politologiczne mogą wydać się prostackie, a nawet wulgarne, lecz pamiętajmy, że ekspert Pablo Morales z powodu ograniczeń narzuconych przez „X” musiał posługiwać się skrótami myślowymi w szerokim znaczeniu tego słowa. Język dosadny, ale celny, jak wyraził się pewien dziedzic, kiedy ułan poskarżył się, że mu dupa do siodła przymarzła.

Cóż, Platforma miała i  zapewne nadal posiada wielu ekspertów na swoim utrzymaniu, nie ma przesady w tym twierdzeniu. I nie ma również przesady w twierdzeniu, że partia Tuska zawdzięcza powrót do władzy w dużej mierze nie tylko wyborcom, lecz także właśnie poparciu przez orkiestrę analityków oraz ekspertów piszących dla niej ekspertyzy polityczne i przedstawiających swoje konkluzje na TT, obecnie platformie ”X”. Nie bez kozery można przypomnieć o ludowym porzekadle, że kto płaci orkiestrze, ten wybiera także muzykę...

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka