Właśnie mamy niecodzienne wydarzenie- generał Maczek, jeden z najwybitniejszych polskich dowódców, bohaterów II Wojny zostaje uhonorowany w swojej ojczyźnie…. W Alei Wielkich Polaków krakowskiego Parku im. Dr Henryka Jordana odsłonięto popiersie generała Maczka. Stanęło obok popiersi Jana Pawła II, Zbigniewa Herberta, generała Andersa, generała Fieldorfa – „Nila, pułkownika Kuklińskiego, rotmistrza Pileckiego i wielu innych.
Generał Maczek był pierwszym dowódcą zalążka polskiej jednostki pancernej- przekształconej z brygady kawalerii, 10 Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej. Brygada walczyła na południu Polski z niemieckim XXIII Korpusem Pancernym. Po napaści sowieckiej Maczek ze swoja jednostka przekroczyli granicę z Węgrami, przekradł się do Francji i zgłosił do formującej się
Armii. Został awansowany na generała i objął dowództwo „Koczkodana”, jak nazywano ośrodek szkoleniowy w Coetquidan. Mimo obstrukcji Francuzów, którzy zwyczajnie nie mieli ochoty walczyć i umierać za jakiś Gdańsk, a wkrótce okazało się, ze walczyć i umierać za Paryż też nie mieli ochoty, udało się sformować armię, uzbrojoną w to wszystko, co Francuzi zdecydowali się Polakom oddać, kiepską, nietypową broń zalegającą w magazynach, kiepskie samoloty….
Po klęsce Francji udało się Maczkowi ewakuować większość swoich żołnierzy do Marsylii, gdzie przebierają się w cywilne łachy i kombinują, co dalej. Tu anegdota, Maczek w cywilnym garniturze przechodzi koło kawiarni w Marsylii, a tam na baczność podrywa się cała kawiarnia cywili- żołnierzy Maczka. Konspiratory pełna gębą! ;-)
Stamtąd w przebraniu Araba przedostaje się do Maroka, a potem do Portugalii i Anglii. Tam dostaje Virtuti Militari za kampanie francuską i obejmuje dowództwo 2 Brygady Strzelców, która potem zostanie przemianowana na 10 Brygadę Kawalerii Pancernej, a potem na 1 Dywizje Pancerną, stacjonująca w Szkocji, koło Perth. Przez kilka lat była częścią obrony wybrzeża Szkocji, ćwicząc się do boju, a w wolnych chwilach łamiąc serca miejscowych dziewczyn, o czym pamięć zachowała się do dzisiaj, co mogę zaświadczyć po swoich rozmowach z kolegami z UK.
Znajomi Angole ( starsi, bo młodzi to w ogóle niewiele wiedzieli o tych zamierzchłych czasach) podkreślali, że Polacy byli znakomitymi żołnierzami i niestrudzonymi pogromcami płci przeciwnej. No cóż, czemu nie, przez uprzejmość nie zaprzeczałem. Wiele mieszanych małżeństw świadczy o tym, że to prawda.
W lipcu 44, po inwazji, przeniesiono Dywizję do Francji, gdzie w ramach Korpusu Kanadyjskiego odbyła szlak bojowy od Falaise do Wilhelmshaven, wyzwalając po drodze kilkadziesiąt miast francuskich, belgijskich i holenderskich.
26 marca 45 pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu zostaje odznaczony Komandorią Krzyża Legii Honorowej.
I tu niestety koniec uznania bohatera. Alianci cofają uznanie polskiemu rządowi, który staje się rządem na uchodźstwie, depozytariuszem tradycji i ciągłości Rzeczpospolitej. Ostatni Prezydent Ryszard Kaczorowski uroczyście przekazał Wałęsie insygnia – sztandar, pieczęć, prasę do druków oficjalnych…
Dla mnie to właśnie był moment objęcia legalnej władzy, nie z rąk TW Wolskiego- Jaruzelskiego, żałosnej figurki- namiestnika.
Komunistyczna Polska pozbawia generała Maczka obywatelstwa, generał, nie mając brytyjskiej emerytury pracuje, jako barman w edynburskim hotelu „Learmouth”…. Żadna praca nie hańbi, znam wspaniałych barmanów, ale, gdy przypomina się Solomon Morel, pobierający polską emeryturę w jakimś kibucu, podobnie, jak Wolińska w UK, czy Szwedowicz- Michnik w Szwecji, to coś ściska i serce i pięści….
Dopiero w 100 urodziny został Maczek odznaczony Orderem Orła Białego, przez Lecha Wałęsę, nawiasem mówiąc, w wieku 102 lat umiera, pochowany zostaje, na swoje życzenie, w Bredzie, która wyzwolił…
Holendrzy wyprawili mu wspaniały pogrzeb. Maczek był honorowym obywatelem Holandii. Na szlaku bojowym Dywizji stoi wiele pomników polskich pancerniaków i ich dowódcy, w Polsce nie było żadnego do roku 1995, gdy stanął pomnik gen. Maczka w Gdańsku i 1 Dywizji w Warszawie.
Znalazłem wypowiedź samego generała Maczka, posłuchajmy..
http://www.youtube.com/watch?v=S2kuyeYcJ4s&feature=related
Dodam, ze identyczny los był udziałem generała Sosabowskiego, dowódcę Samodzielnej Brygady Spadochronowej, która miała lądować w okupowanej Polsce, a wykrwawiła się pod Arnhem. To ten, którego w filmie „O jeden most za daleko” grał Gene Hackman, który na ta okazję nauczył się mówić „śnurr, śnurr”, oraz „stać” ;-)
Sosabowski został na żądanie Brytyjczyków pozbawiony dowództwa, potem przez komunistów pozbawiony polskiego obywatelstwa. Bohater spod Arnhem pracował, jako magazynier w fabryce. Tak los połączył ojca polskich pancerniaków i spadochroniarzy…
Cześć ich pamieci!
Głos generała Sosabowskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=zmFuMFU9e_I&feature=related
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
http://freepl.info/seawolf
Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka