seawolf seawolf
1818
BLOG

Kłopotek może z każdym.

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 20

Niezbyt często oglądam telewizję, właściwie, to nie oglądam wcale, jeśli nie liczyć incydentów, gdy rodzina krzyczy od swoich odbiorników, że jest coś ciekawego, żeby sobie włączyć, ale nie zdarza się to często. Oczywiście, jak jestem za granicą, to zostają klipy na You Tube, ale i po przyjeździe, zauważyłem, telewizor stoi, jako podstawka do słonia z Cejlonu. Drewnianego, znaczy, żeby była jasność. Co włączę, to żałuję. Bo i co też ciekawego w tej naszej telewizji. „Gwiazdy sikają w kisielu”, tudzież, w pasmach publicystycznych: „Jak fajnie, że mamy zieloną wyspę, wbrew marzeniom Kaczyńskiego”, przeplatane z „mamy kryzys, ale Kaczyński nic nie robi”, żeby nie było, że wszystko jest OK.

 No, ale cos mnie podkusiło , by obejrzeć „Kawę na ławę”, bo, jakoś tak będzie, ze pół roku nie oglądałem, jak się ci wszyscy kumple umawiają, że się przez godzinę teatralnie pokłócą i poprzekrzykują. No, zmiany, zmiany, nowe twarze. To , znaczy, jedna, zdaje się. Ten od Palikota/Dukaczewskiego nowy. Nie wiem, jak mu tam, choć nawet rozsądnie mówił. I Hofman całkiem nieźle, bardzo dobrze przygotowany. Ale, ja nie o tym. Jeden z efektów ubocznych rozłamu w PiS, jak już pisałem, ale co mi tam, jeszcze raz napiszę, trzeciorzędny, to jeszcze jedno miejsce w tego typu programach. Zamiast Cymańskiego jest Hofman i Cymański. No i dobrze, niech tylko zachowają chłopaki zdrowy rozsądek i pamięć, gdzie jest wróg, a może to i na dobre wyjdzie, ten podział. Oby nie wykopywali niepotrzebnych podziałów, które trudno będzie zakopać, gdyby kiedyś przyszło do koalicji, czy wspólnej listy.

Jednym z takich warunków brzegowych, absolutnych non possumus dla mnie jest nie wchodzenie w żadne konszachty z Miśkiem Kamińskim, czy pełzającym ornitologiem, Migalomanem. Dla mnie są parchaci, jak, nie przymierzając Palikot. Całuski z nimi, to, jak pocałunek Almazora, przenosi się droga kropelkową, leczyć izolacją i niepodawaniem ręki. No ale im tam nie robi różnicy, po roku euro posłowania nabywają dożywotnia emeryturę, więc co im zależy. Chyba, że EU zniknie, no, wtedy może być problem, skąd te emeryturki . Zresztą, po to te diety i emerytury ustanowiono, żeby wszystkim tam zależało, żeby za bardzo nie kłapać dziobem, tylko podliczać wpłaty i modlić się, żeby eurokomisje rosły w siłę, a eurobiurokratom żyło się dostatniej. Nic dziwnego, że wszyscy wykazują niesłychany zapał i patriotyzm i niewzruszoną chęć służenia Ojczyźnie za pośrednictwem swych partii, ale jakoś nikt nie chce wraca do krajowego parlamentu. Nie słyszałem o takim przypadku w skali Europy. Ale, może nieuważnie patrzyłem.

No, ale nie o tym dzisiaj. Otóż zauważyłem z niejakim zdziwieniem, że opozycja w osobach Hofmana i Cymańskiego jest wsparta, niczym czołgiem „Leopard IV” ,  masywną postacią najżarliwszego krytyka rządzącej koalicji , jaki kiedykolwiek działał w parlamencie i poza nim. Nawet w podziemnych gazetkach, a raczej, w naszych warunkach, najpodziemniejszych stronach internetowych, na zapiwniczonych blogach, na tajnych spotkaniach przy ogniskach nie ma tak fanatycznych krytyków Tuska. Mowa , oczywiście, o pośle Kłopotku, który w ramach PSL, które , jak wiadomo może z każdym i o każdej porze, występuje, jako frakcja PSL-opozycja. Nie ma takiej partii, z którą by nie mogli, zawsze mają nawilżone, tam , gdzie trzeba. I z PiSem też mogli, tylko Pawlak zażądał dla siebie teki premiera, czego Jarosław Kaczyński już nie zdzierżył i wrócił do Leppera i Giertycha. Czy to lepiej, czy gorzej, nie wiem, ale fakt jest faktem. Tak było.

No, więc poseł Kłopotek ma za zadanie sprawiać wrażenie, że oni, panie , też w opozycji, i to jak! Żeby w razie czego można było go wystawić i pokazać tłumom- no, co wy, nie pamiętacie, jak krytykowaliśmy? Co wy chcecie demolować, co palić, to nie tutaj, przecież my zawsze z wami! Weźmy się za ręce i zaśpiewajmy razem, hej, kto Polak na bagnety, tralla la la la lalllla lalla laaaaaaa! Nie takie legendy się kreowało, ot, jestem pewien, że ten gościu, co wystrugał z banana „legendę Sierpnia”, czyli Henrykę Krzywonos, bez problemu zrobi z Kłopotka obrońcę Krzyża i narodowca. Albo anarchosyndykalistę. Albo socjalistę, albo liberała. Co tam akurat będzie potrzebne.

Zamykam oczy i widzę klub parlamentarny PSL, jak skacze w ławach poselskich i rządowych, skandując do kamer: „Kto za Tuskiem ten nie skacze, hop, hop, hop”, przyciskając jednocześnie dyskretnie przycisk „ZA” wszystkimi projektami PO. Jak zawsze.

Oczywiście, sympatyczna, choć operetkowa postać Kłopotka nie ma najmniejszego znaczenia i nikomu nie przeszkadza. Koalicjant z PO przygląda się temu z wyrozumiałym uśmiechem. Bo co widzimy? Mowa o katastrofie i kompromitacji z receptami.  Poseł Kłopotek wyciąga rachunki z apteki, ze stoperem mierzy czas wypisania recepty przez lekarza, opieprza bałagan, ministra, premiera, trochę lekarzy, ale tak tylko trochę, piętnuje, nieledwie wzywa Pana Boga nadaremno. Europoseł Cymański pyta machając w stylu proroka Jeremiasza ( filmy się nie zachowały, ale tak sobie wyobrażam) rękami o to , czy pacjenci zapłacą więcej, czy mniej w wyniku reformy, Kłopotek wyrywa się , jak prymus- „ja, ja powiem, ja powiem!!! Więcej!!! Więcej!!! Tu nawet mam na papierku!!”. No, koalicja jest doszczętnie zniszczona, Tusk, przed telewizorem, niczym zdruzgotany Fuehrer z filmu „Upadek”, próbuje opanować drżenie ręki, z sufitu schronu w podziemiach kancelarii co i raz sypie się tynk od wybuchów, lampy kiwają się na kablach, jedynie wierny Graś patrzy w Wodza i Mojżesza, niczym psiak. Czekają na ostateczny cios.

Rymanowski zadaje pytanie- no, to, panowie, będziecie głosować za dymisją ministra Arłukowicza? Najzacieklejszy krytyk rządu odpowiada z niezmąconym spokojem- „oczywiście będziemy glosować za ministrem z koalicji”.

 Koniec występu, kurtyna, oklaski. Błazny schodzą z areny, za chwilę tresura zwierzaków, potem fikanie na trapezie. Publiczność poprawia się w fotelach, może który spadnie?  

P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowego felietonu w GPC i Freepl.info

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka