Sherlock Holmes Sherlock Holmes
671
BLOG

Лада ma nie lada problem

Sherlock Holmes Sherlock Holmes Gospodarka Obserwuj notkę 6

Właśnie minęło sześć lat od kiedy francuski koncern Renault, postanowił zainwestować w akcje rosyjskiej spółki AvtoVAZ (nabył wówczas 25% akcji producenta Łady, za miliard dolarów). Decyzja o zainwestowaniu w Rosji, wydawać by się mogło, że była przemyślana. Podjęto ją obserwując spadek dynamiki wzrostu sektora motoryzacyjnego w Chinach i pęczniejące konta spółki. Widząc to francuski koncern(podobnie jak konkurencja motoryzacyjna),rozpoczął gorączkowe poszukiwania nowych rynków zbytu dla swych produktów i zobaczył go w Rosji. Francuzi zobaczyli nie tylko potencjał, ale też i swoją wielką szansę na zdominowanie tego rynku. Carlos Ghosn, szef Renault i Nissana, opracował wówczas strategię zakładająca, iż to Rosja wkrótce stanie się największym europejskim rynkiem nowych samochodów. Mimo obecności w Rosji dużych światowych firm motoryzacyjnych, to właśnie francuski koncern miał zostać królem tego rynku. Drogą do tego według Ghosna, było postawienie na lokalną markę. Takim produktem była właśnie Łada. Wybór wydawał się trafny, również z tego względu, iż AvtoVAZ OAO sprzedawał swoje wyroby nie tylko na rynku krajowym, lecz również eksportował je do Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), Gruzji, Armenii, Azerbejdżanu, a nawet do Unii Europejskiej.

Renault-Nissan kupując akcje AvtoVAZ obiecał wnieść swoje technologie, aby poprawić jakość i konkurencyjność Łady,(flagowej marki) zobowiązał się również do zainwestowania 23 mld rubli (ok. 2,3 mld zł) w rosyjską firmę. Była to odpowiedz na szantaż ówczesnego premiera Rosji Władimira Putina, który  zażądał pomocy dla AvtoVAZ od francuskiego Renault. Putin zagroził wówczas,(wrzesień 2009)że jeśli Francuzi nie pomogą, to ich udziały w AvtoVAZ zostaną zmniejszone. Po tym ultimatum Francuzi ugięli się, tłumacząc sobie, że przecież inwestują w coś co kiedyś będzie ich. Putin nie tylko szantażował, lecz sam również wyciągnął pomocną dłoń do rodzimego przemysłu motoryzacyjnego podejmując szereg protekcyjnych decyzji.( od stycznia 2009 r. Moskwa drastycznie podniosła cła na auta, całkowicie blokując import używanych pojazdów, a jednocześnie rząd Rosji zaczął dopłacać do kredytów na zakup tanich aut rodzimej produkcji, w tym kilku modeli Łady. W czerwcu 2009 AvtoVAZ wykorzystał też ponad 800 mln dol. bezterminowej pożyczki przyznanej od państwa).

Putin zapewnił też Francuzów w imieniu władz Rosji, iż w 2014 roku przejmą pełną kontrolę nad tą ,,perłą w koronie” rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego. Putin słowa dotrzymał, Renault-Nissan kontrolują AvtoVAZ przez 74,5 procent udziałów(kosztowało to dodatkowe 794.000.000 dolarów, wydane na inwestycje).

Łada niestety pozostała marką, która w Zachodniej Europie nadal budzi uśmiech politowania. Również w samej Rosji rynek niespodziewanie się skurczył. Tylko w zeszłym roku, przełożyło się to na stratę w wysokości 6,9 mld rubli (196 mln $ dolarów).Reakcją na ten bolesny wynik finansowy, było powołanie w grudniu 2013 r. nowego prezesa AvtoVAZ Bo Anderssona. Byłego menedżera GM, który wsławił się uratowaniem innego rosyjskiego producenta(zarazem największego konkurenta AvtoVAZ) GAZ Group.

Anderson po zapoznaniu się z sytuacją zapowiedział na początku tego roku, że konieczne jest zmniejszenie zatrudnienia o 7.500 etatów w 2014 r., i uznał to za niezbędny krok do przywrócenia rentowności.

Jednak , początek bieżącego roku okazał się dla producenta Łady fatalny. Według Automotive News Europe, sprzedaż aut marki Łada w okresie od stycznia do czerwca wyniosła 128 633 szt. co oznacza spadek aż o 15 procent. To znacznie gorzej niż w przypadku całego rosyjskiego rynku motoryzacyjnego, który w tym czasie skurczył się o skromne 4 proc.

Anderson sytuacje nazwał ekstremalnie złą i obarczył za nią konflikt z Ukrainą. Dramatycznie spadająca sprzedaż samochodów marki Łada na rosyjskim rynku oznacza, że w fabryce w Togliatti pracę straci aż 13 tysięcy, a nie 7,5 tysiąca osób, jak początkowo planowano. To cena za przywrócenie konkurencyjności i płynności spółce.

Nie trzeba być menadżerem firmy AvtoVAZ, by rozumieć że faktycznie jednym z głównych problemów tego przedsiębiorstwa jest wielki przerost zatrudnienia. Jak wynika z informacji producenta, w głównej fabryce w Togliatti pracowało pod koniec zeszłego roku aż 65 891 osób!!!

Dziś wydaje się mało prawdopodobne a wręcz nierealne, iż w 2015 roku zostanie osiągnięty wytyczony ambitny cel, by Lada wraz z Renault i Nissanem, osiągnęła sprzedaż 1,4 mln samochodów. Czy dziś Francuzi żałują tej inwestycji widząc jakim problemom musza stawiać czoła? Uważam że tak, a wkrótce może się okazać, iż problemy będą narastać a ciosy przychodzić różnych stron. Mam tu na myśli przede wszystkim kooperantów AvtoVAZ(70% części produkowanych jest w Rosji. Z jednej strony to dobrze- jeśli na Rosję miałyby spaść dodatkowe sankcje. Z drugiej strony, taka sytuacja niesie za sobą poważne zagrożenie, i pytanie w jakiej kondycji finansowej są kooperanci, jak zmieniła się ich płynność finansowa wobec deprecjacji rubla i wzroście stup procentowych).Jest też inne pytanie, które zadawałbym sobie na miejscu Bo Andersona. Co zrobi Putin, wobec decyzji o tak wielkiej redukcji załogi? 

Zagadka na tydzień 31(odpowiedzi na PW). Masz 8 piłek. 7 waży tyle samo, jedna jest nieco cięższa. Jak ją zidentyfikujesz mając do dyspozycji wagę i tylko dwa ważenia?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka