Przestańmy chociaż przez pół roku mówić o Katastrofie Smoleńskiej , skupmy się na katastrofie dzisiejszej w której zginęło 18 osób. Jak wszystko wskazuje zginęli sami biedni , młodzi ,nieznani ludzie. Okażmy współczucie ich rodzinom. Rząd niech równie hojnie jak po 10 kwietnia wesprze rodziny ofiar.
Okropny rok , śmierć i zniszczenia . Katastrofy ,powodzie , przerażająca bo trudna do wyobrażenia katastrofa na Węgrzech - już wiadomo - tez skutek głupoty i nieopanowanej chęci zysku.
Śmierć. Nagła i niespodziewana. Spodziewana Oczekiwana.
Śmierć dziecka i człowieka młodego. Śmierć człowieka dojrzałego. Śmierć osoby z ostatniej ćwiartki.. Od tragedii ,poprzez spokojne uznanie konieczności , po ulgę.
Różne są oblicza śmierci widziane przez żywych.
W każdym przypadku najtrudniejszy do przeżycia jest czas między śmiercią a pochowaniem.
Dotknięci najbardziej nawet nagłą i niespodziewaną śmiercią kogoś bliskiego wychodzą z cmentarza z poczuciem ulgi.
. Potem nadchodzi czas reorganizacji życia , jeśli zmarły był jego istotną częścią ,pogodzenia się z pustką i brakiem ,wyciszenia rozedrganych emocji.
Jedno z najmądrzejszych ludzkich porzekadeł mówi : czas jest najlepszym lekarstwem….
Ludzie zwykli ,przeciętni ,normalni z trudem bo z trudem ale starają się żyć normalnie i wypełnić myśli czymś nowym - nie starają się usilnie myśleć o osobie zmarłej , choć jest to myśl natrętna..
Tempo życia w mieście wymusza rezygnację z widocznych oznak żałoby .Prawie nie widuje się kobiet ubranych na czarno z powodu żałoby .W XXI wieku nigdzie nie widziałem mężczyzn z czarnymi opaskami na rękawach marynarek – co kiedyś było obowiązującą normą.
No i zdarzyła się katastrofa lotnicza. Straszliwa katastrofa. Skutek pychy i głupoty. Teraz jedna z osób w oczywisty sposób moralnie wspołodpowiedzialna za to nieszczęście nie pozwala bliskim 95 ofiar katastrofy w spokoju opłakiwać zmarłych, szukać ukojenia , pogodzić się z losem i próbować normalnie żyć.
Tak jak jeden pociągnął za sobą w otchłań tyle ludzkich istnień tak drugi opętany ciągnie za sobą kolejne ofiary w piekło podejrzeń , idiotyzmów ,nienawiści.
Zakłóca ludziom normalne życie – bo przecież żyć muszą .
Ci doświadczeni przez los ludzie marnują swój czas , niszczą swoje zdrowie i nerwy , podejmują nowe ryzyka ,odwlekają czas powrotu do normalności.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
