Sierkovitz Sierkovitz
1597
BLOG

Drogi Eine

Sierkovitz Sierkovitz Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

 

Drogi Eine,

 

Myślę, że nadszedł dobry moment do wytłumaczenia panu mojej postawy. Postawy - dodam - z której nie jestem jakoś szczególnie dumny. Jestem dosyć aktywnym komentatorem i potrafię zawzięcie dyskutować ale przeważnie nie przekraczam granic uprzejmości w rozmowie, co będą skłonne przyznać nawet osoby, z którymi notorycznie się nie zgadzam. Ale z panem drę koty i zapominam, przyznaję, o zasadach dobrego wychowania. Dlaczego? Jest dla tego bardzo dobry powód. Od pana wymagam więcej. Nie wiem do końca dlaczego. Może dlatego, że czytając pana notki na tematy, którymi pan się zajmuje zawodowo, widzę bardzo dobrze wyposażony aparat poznawczy. Widzę logicznie i sensownie skomponowane zdania. Ale chwilę później widzę pana opinie na tematy, w których nie jest pan specjalistą i widzę, że ideologia przesłania panu rzeczywistość. I nie mogę jakoś zaakceptować tego, że Eine składa się z tych dwóch osobowości - jak Jekyll i Hyde. Jeden racjonalny naukowiec, drugi - chrześcijanin, który moim zdaniem, błądzi. Któremu wydaje się, że przeciwko chrześcijaństwu zawiązał się jakiś spisek i teoria ewolucji jest jego częścią.

 

Jestem biologiem ewolucyjnym i przyznam jedno - większość moich kolegów po fachu to są ateiści. To jedna z charakterystycznych różnic między biologami a fizykami - fizycy znacznie częściej są metafizycznie obdarowani, biologowie są często przyziemni - być może różnica wynika właśnie z tego, że biologowie nie osiągnęli limitów poznawczych naszej dziedziny (cóż - jesteśmy jeszcze w powijakach w porównaniu z fizyką) a fizycy natrafili na mur, gdzie zostało jeszcze bardzo wiele do poznania ale technologia uniemożliwia nam przetestowanie wielu hipotez. może ta świadomość niewiedzy i niemożliwości zdobycia tejże powoduje skłonność do obejmowania nadprzyrodzonego? Ale niezależnie od różnic mogę panu zagwarantować - biologowie ewolucyjni nie zawiązali spisku przeciwko wierze. Część z nich, przykładowo Dawkins, jest z tych wojujących ale Dawkins jest szanowany za swój wkład do biologii ewolucyjnej ale jego mieszanie nauki i wiary jest przez większość widziane nieprzychylnym okiem. Przez wierzących bo jest nachalny i nierozsądny, przez niewierzących bo miesza naukę i teologię i to teologię osoby średnio zorientowanej - w takim połączeniu tylko zraża sobie osoby wierzące do nauki w zupełnie niepotrzebny sposób.

 

Ta notatka z drugiej strony jest kompletnym przeciwieństwem tego co robi Dawkins. Mieszaniem wiary tam gdzie wiara wygląda śmiesznie - bo wysnuwanie wniosków z teologii w taki sposób, że przeczą doświadczeniu nie jest rozsądne - już Św. Augustyn zauważył, że jeżeli Biblia stoi w sprzeczności z obserwowanym światem - nie powinno się upierać przy biblijnym przekazie bo to tylko ośmiesza wiarę. I o inteligentnym projekcie w podobnym duchu wypowiadają się dwie z cytowanych przez pana osób - Collins (zlinkowałem w poprzednim komentarzu) i Życiński

http://wyborcza.pl/1,75400,10147600,Pan_Bog_nie_jest_brakorobem.html

Inteligentny projekt jest koncepcją zabójczą dla religii bo patrząc na niedoskonałości w świecie zwierząt i roślin, ewidentne fuszerki, Bóg jawi się albo jako niekompetentny projektant albo jako złośliwy projektant. Co innego w wypadku ewolucji - wtedy dzieło stworzenia jest nie tyle zaprojektowane co puszczone w ruch i wtedy można wytłumaczyć niedociągnięcia charakterystyką procesu w jaki powstały.

 

Co do tego tekstu:

 

"Sugeruje się w nachalnej propagandzie [ prowadzonej także przez naukowców-ateistów i antyklerykałów ]

pół – jawną tezę , że może istnieć teoria naukowa absolutnie prawdziwa i niezmienna po wsze czasy."

Nieprawda - teoria ewolucji była dziesiątki razy modyfikowana w zgodzie z najnowszymi odkryciami. Ale po prostu nikt nie był w stanie udowodnić, że ewolucja nie zachodzi, nikt nie pokazał też, że podstawowe założenia takie jak zmienność czy naturalna selekcja są fałszywe - stąd teoria obowiązuje. Podobnie jak obowiązuje OTW - co nie oznacza, że którakolwiek z nich jest wieczna.

 

"„Dwa słowa „inteligentny projekt” obejmują wiele róznych poglądów dotyczących powastania życia na naszej planecie i roli jaką mógł w tym procesie odegrać Bóg” [2]."

To cytat wyrwany całkowicie kontekstu - warto byłoby zacytować resztę (mam tylko dostęp do anglojęzycznej wersji:

" But "Intelligent Design" (with capital letters) has become a term of art carrying a very specific set of conclusions about nature, especially the concept of "irreducible complexity". An observer unaware of this history might expect that anyone who believes in a God who cares about human beings (that is a theist) would be someone who believes in Intelligent Design. But in the sense of current terminology, that would be in most instances incorrect."

Co więcej Collins bardzo mocno krytykuje inteligentny projekt jako koncepcję i to i ze strony naukowej i teologicznej. Cytowanie go w tym kontekście przez pana jest po prostu nieuczciwe. I to właśnie za tego typu nieuczciwośc intelektualną jestem na pana zły. Bo osobie, która jest inteligentna i wie dużo o tym jak działa świat, jak prowadzi się badania naukowe nie wypada cytowanie wyrwane z kontekstu. Nie wypada po raz kolejny, mimo tego, że zostało już to panu wypomniane przeze mnie - mieszanie inteligentnego projektu i Divine Action. Twórcy Divine Action rękoma i nogami odcinają się od koncepcji inteligentnego projektu. i słusznie.

Moje opinie może pan spokojnie zignorować, ale na miłość boską, proszę przynajmniej posłuchać osób (Collins i Życiński), które sam pan cytuje.

Polecam przy okazji to:

biologos.org

Fundacja współtworzona przez Collinsa, która osobom o pana poglądach tłumaczy dlaczego wasze poglądy są szkodliwe i dla nauki i dla religii. Może trafi?

 

 

 

 

 

Sierkovitz
O mnie Sierkovitz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie