na zdjęciu: Cyklotron w siedzibie Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Otwocku. Zdjęcie ilustracyjne. fot.
na zdjęciu: Cyklotron w siedzibie Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Otwocku. Zdjęcie ilustracyjne. fot.

Bez inwestycji w naukę Polska daleko nie zajedzie. „Tracimy suwerenność”

Redakcja Redakcja Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 20
Podczas gdy w Polsce trwa dyskusja o zbyt niskich nakładach na badania i rozwój, kraj coraz silniej uzależnia się od zagranicznych technologii. Brak inwestycji w naukę sprawia, że stopniowo tracimy nie tylko specjalistów i potencjał intelektualny, ale także niezależność technologiczną.

Budżet 2026. Miliard więcej na innowacje, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb

W ustawie budżetowej na 2026 rok na naukę i szkolnictwo wyższe wygospodarowano 44,26 mld zł, o 1 mld zł więcej niż w 2025 roku. Prezes Polskiej Akademii Nauk uważa jednak, że wzrost jest jedynie wynikiem inflacji, a Polska poprzez brak zwiększania inwestycji w naukę uzależnia się technologicznie od innych krajów. Naukowcy zwrócili się do rządu o rewizję projektu budżetu.

– Przyszłoroczny budżet nauki w Polsce będzie nominalnie nieco większy niż w roku ubiegłym, ale biorąc pod uwagę inflację, to tak naprawdę stoimy w miejscu. Jeżeli wręcz popatrzymy sobie na skalę ostatnich 10 lat, to – jak pokazał niedawno profesor Piotr Sankowski – nasz udział w PKB polskim relatywnie maleje –zwraca uwagę prof. Marek Konarzewski, prezes Polskiej Akademii Nauk.


Polska coraz bardziej uzależnia się od zagranicznych technologii

Piotr Sankowski, prezes IDEAS NCBR, podaje, że wydatki na naukę w 2005 roku wynosiły 1,27 proc. PKB, a obecnie stanowią zaledwie 1,02 proc. PKB. To w wartościach realnych najniższe nakłady w XXI wieku w relacji do PKB. Ostatnie dostępne dane GUS z 2023 roku wskazują, że intensywność prac badawczo-rozwojowych była nieco wyższa – na poziomie 1,56 proc. PKB – ale to i tak dwukrotnie niższy wskaźnik niż w przypadku europejskich liderów innowacyjności. Średnia dla UE to 2,3 proc. PKB.

– To nie jest problem polskiej nauki. To nie jest to, że my dostaniemy mniej pieniędzy. To jest problem Polski jako kraju, który w ten sposób stopniowo traci suwerenność technologiczną. Nie inwestując w nasz rozwój, czyli w naukę, coraz bardziej uzależniamy się od tego, że w przyszłości będziemy musieli importować rozwiązania, które będą nam tutaj służyć. Doskonałym przykładem są chociażby wydatki zbrojeniowe, gdzie większość technologii, która będzie w tej chwili pozyskiwana, jest spoza Polski. W wielu przypadkach mogłyby być one opracowane w Polsce, w oparciu o umysły i kompetencje naszych naukowców. Żałuję, że nie jest to do tej pory wykorzystywane w takim stopniu, w jakim mogłoby być – uważa prof. Marek Konarzewski.


Bez nauki przemysł obronny daleko nie zajedzie

Zgodnie z zapowiedziami MON nawet połowa przyszłorocznych wydatków na obronność ma trafić do polskich fabryk. W budżecie państwa na 2026 rok zabezpieczono 200,1 mld złotych – rekordowe środki na obronę narodową, co oznacza wzrost o 13,5 mld zł. Tym samym wydatki na wojsko, zbrojenia i obronność mają wynieść 4,81 proc. PKB Polski. Eksperci wskazują jednak, że założenia MON są mało realne. Raport Klubu Przemysłowego Bezpieczeństwa Narodowego, zaprezentowany podczas MSPO w Kielcach, wskazał, że co trzecia firma z sektora obronnego nie odczuwa na razie żadnych korzyści z rosnących wydatków na bezpieczeństwo. Z uwagi na niski poziom inwestycji w badania dogonienie technologicznych liderów w przemyśle obronnym nie będzie możliwe.

– Ograniczanie wydatków na naukę jest podcinaniem gałęzi, na której siedzimy. Warto pamiętać, że Polska wyczerpała proste zasoby rozwojowe, głównie oparte na tym, że stanowimy zaplecze względnie taniej siły roboczej. Płace w Polsce w tej chwili coraz bardziej dorównują płacom w krajach ościennych, w związku z czym rodzi się pytanie, czym mamy konkurować. Oczywiście powinniśmy konkurować lepszymi towarami, lepszymi technologiami. Bez rozwoju nauki tych lepszych technologii nie będzie, w związku z czym rodzi się fundamentalne pytanie: co dalej z Polską? To jest pytanie nie tyle o to, co dalej z polską nauką, ile co dalej z Polską. Ja bym chciał to pytanie bardzo twardo postawić, nie mam na nie niestety odpowiedzi – przekonuje prezes PAN.


Naukowcy apelują o większe wydatki na innowacje

O zwiększenie nakładów ostatnio zaapelowało do rządu Narodowe Centrum Nauki. W przyszłorocznym budżecie zamrożono dotację dla NCN na poziomie z tego roku, a rada tej instytucji szacuje, że w przyszłym roku potrzebne jest o 400 mln zł więcej. Bez tego nie będzie możliwy rozwój systemu grantowego, co ograniczy szanse młodych naukowców i obniży innowacyjność polskich badań. Rada NCN będzie zmuszona utrzymać ograniczenia w częstotliwości ogłaszania konkursów, a nawet rozważyć redukcję oferty konkursowej. Apel ten poparło wiele innych instytucji naukowych i grono naukowców, którzy podkreślają, że zamrożenie finansowania NCN na obecnym poziomie już ma nieodwracalne konsekwencje, które będą się tylko pogłębiać: utratę młodych talentów, osłabienie szkolnictwa wyższego i szkół doktorskich, rozwiązanie nowatorskich zespołów badawczych, spadek pozycji Polski w europejskiej i światowej nauce oraz ograniczenie zarówno rozwoju, jak i wykorzystania potencjału państwa w obszarze zdrowia, obronności, energetyki, nowych technologii czy rozwiązań edukacyjnych i społecznych.


Z tego artykułu dowiedziałeś się:

  • Jak zmieni się budżet na naukę i szkolnictwo wyższe w 2026 roku
  • Dlaczego eksperci twierdzą, że Polska traci suwerenność technologiczną
  • Jak niski poziom inwestycji w badania wpływa na przemysł obronny i innowacje
  • Co postulują Polska Akademia Nauk i Narodowe Centrum Nauki w sprawie finansowania badań

Tomasz Wypych

na zdjęciu: Cyklotron w siedzibie Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Otwocku. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Albert Zawada


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj20 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Technologie