Jeżeli byliśmy w Petersburgu to do Helsinek nie mamy po co lecieć, bowiem fińska stolica to taka uboższa wersja Petersburga
a Sobór Zaśnięcia Matki Bożej może nawet sugerować, że znaleźliśmy się w pobliżu Placu Czerwonego. 
Ponad stuletnie, carskie władanie Finlandią musiało pozostawić piętno na architekturze stolicy Finów. Piętno rosyjskiej architektury nie przełożyło się jednak na piętno w umysłach dzielnych Finów, choć pomnik Aleksandra II na Placu Senackim pozostawili. 
Nie pozwolili zrobić z siebie carskich rabów w latach 1809 - 1918, nie pozwolili narzucić sobie sowieckiej niewoli podczas " wojny zimowej ", więc każdy kto chce cieszyć oko piękną, skandynawską prostotą, przepięknym fińskim designem - bardzo modnym w latach 60 - tych XX wieku - może odwiedzić " nowe Helsinki " stolicę europejskiego designu w roku 2013.
Inne tematy w dziale Rozmaitości