Janusz40 Janusz40
103
BLOG

Wygrana opozycji, to szczęście człowieka

Janusz40 Janusz40 Polityka Obserwuj notkę 7
Kampania wyborcza ma swoje prawa - nie wolno przyznać raci przeciwnikom w żadnej sprawie. Nie jestem zwolennikiem takiej tezy

          Nie muszę chwalić tylko jednej politycznej opcji, ani krytykować drugiej. Nie grozi mi utrata zaufania szefów partii - z prostego powodu - nie aplikuję do żadnego stanowiska i nie staram się zaskarbić niczyjej przychylności dla korzyści osobistych, czy mojej rodziny.

         Otóż widzę sporo nieprawidłowości u walczących o sukces wyborczy zarówno opozycji jak i strony rządowej. Najważniejsze są jednak proporcje, wpływ tych "trefnych" spraw na praworządność, na narodową gospodarkę.

          Wskaźniki makroekonomiczne - tutaj rząd prawicowy pokazał jak rządzić, by rosły dochody budżetowe, ale nie kosztem zubożania Polaków. Wdrożony został system mający poprawić demografię - słusznie - dodatki finansowe, większe urlopy. Potrzeba więcej przedszkoli, a przede wszystkim żłobków; w tych ostatnich kwestiach obie strony nie czyniły i nie czynią wystarczająco.

         Rząd PO-PSL podnosił podatki i wydłużał czas przechodzenia na emeryturę, rząd prawicy obniżył podatki, i przywrócił poprzedni wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn). Jednakże niekończący się festiwal dodatków finansowych dla emerytów z niską emeryturą, waloryzacja "kwotowa" a nawet stworzenie tzw. emerytury minimalnej, prowadzi do tzw. ruskiej "urawniłowki", w skrajnych przypadkach do wręcz niepodejmowania pracy, bo to się "nie opłaca", a zawsze nie sprzyja dążeniom do zawodowej kariery połączonej z wysiłkiem, także emeryci, którzy wypracowali "większą" emeryturę (i nie otrzymujący żadnych dodatków, czy beneficjów) czują się wyprowadzeni w pole, nawet w pewnym sensie oszukani.

         Ponadto bezrefleksyjne obdarowanie wszelkimi przywilejami finansowymi, jakie sobie Polacy uzyskali ciężką pracą, ukraińskim uchodźcą jest nadmiernym samarytanizmem. Do tego nie poczuwają się znacznie od nas bogatsze unijne państwa.

         Drażniła mnie od początku chęć ukrycia faktu naruszania polskiej przestrzeni powietrznej. Twierdzenie MON, że nasza przestrzeń jest chroniona w 100 % było infantylne. Naruszana jest przestrzeń US, a ostatnio (katastrofalnie) Izraela - i to pomimo posiadania tzw. "żelaznej kopuły" przez te państwa. Do ochrony oczywiście rząd prawicowy dąży i o wiele skuteczniej niż poprzednicy, ale o poprawie w tej mierze możemy mówić dopiero teraz po zainstalowaniu antyrakietowych systemów Patriot.

          Jeszcze o sprawach "wojskowych" - oddawanie wojskowych honorów osobom cywilnym dotyczy wyłącznie ministra, premiera i prezydenta. Hańba tym oficerom, którzy salutowali Misiewiczowi...

         Krytykowałem samozadowolenie prawicowego rządu z okazji powołania WOT. Taka "Gwardia Narodowa" jest oczywiście potrzebna, ale w świetle ogromnych zaniedbań naszej armii - WOT jest formacją czwartorzędną. Teraz ze względu na "nachodźców" z Białorusi i.. Słowacji - WOT stał się przydatny. Najważniejszą sprawą jest pozyskanie lotnictwa (nowoczesnych samolotów i śmigłowców. Dość powiedzieć, że Turcja i Izrael mają takich samolotów po 10 razy więcej, więcej ma ich nawet "upadająca" Grecja. Inna sprawa, ze w walce z terrorystami niezbędne są inne jeszcze formacje (wywiad i działania hybrydowe).

            Powiem jeszcze o polityce rządu D. Tuska w sprawie zaopatrzenia w paliwa. DT torpedował budowę gazoportu w Świnoujściu na ponad 3 lata, także budowę rurociągu Baltic-pipe. Te dwie inwestycje pozwoliły na całkowite uniezależnienie się od importu gazu z Rosji. Także sprawę opłat za emisję CO2 DT rozegrał fatalnie - podpisał złowieszczy dla polski pakiet ENERGETYCZNO-klimatyczny, który dał początek tzw. EU ETS - pomyślanego wyłącznie po to by podnieść ceny prądu w Polsce, a co za tym idzie, spowodować aby polska gospodarka nie była konkurencyjna w stosunku do państw 'starej" Unii. Kilka pokoleń Polaków zostało zubożonych, ale to dla niego nic nie znaczyło w świetle cennego poklepania po plecach przez sprawującego wówczas prezydencję - Sarkozy'ego.

        Reasumując, już na podstawie porównania tych kilku spraw istotnych dla Polski jawi się jasna konkluzja, która polityczna opcja jest korzystna dla Polaków.

         I na koniec żart (z poprzedniej politycznej epoki) - socjalizm, to szczęście człowieka - znane było nazwisko tego człowieka. Obecnie wygrana opozycji, to też szczęście dla człowieka - jego nazwisko też jest znane...

Janusz40
O mnie Janusz40

Wbrew wymienionym papierom jestem humanistą. Piszę od kilkudziesięciu lat - przeważnie do szuflady. Kieruję się maksymą: Amicus Plato, sed magis amica veritas. Gotów jestem zawsze wysłuchać i odpowiedzieć na rzeczowe argumenty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka