Janusz40 Janusz40
145
BLOG

Dlaczego przewodnicząca KE wspierała wybór D. Tuska na premiera Polski?

Janusz40 Janusz40 Polityka Obserwuj notkę 9
Cała działalność premiera Tuska wydaje się być skierowana na ochłodzenie gospodarczego rozwoju Polski, która mogłaby stać się zbyt konkurencyjna dla gospodarki niemieckiej.


         Pisałem bardzo dużo na tym portalu o wyjątkowo szkodliwym dla polskiej gospodarki EU ETS, który początkowo nazywał się pakietem ENERGETYCZNO-klimatycznym podpisanym przez premiera Tuska w 2008 r. Na mocy tego pakietu, po latach derogacji, Polska zmuszona jest najwięcej w Europie wydawać na zakup pozwoleń na emisję CO2. Więcej tego gazu emitują Niemcy, Francja Anglia, Włochy, ale one nie muszą kupować pozwoleń, bo emitują nie przez wielkie instalacje przemysłowe (polskie elektrownie węglowe), lecz przez inne źródła - przede wszystkim transport. Później wprowadzono opłaty za emisję z lotnictwa wewnątrz Unii. W skali świata z naddatkiem jest pochłaniany CO2 poprzez drzewostany, wody morskie i inne, wszelką zieleń.W tej mierze Polska ma zdolność wielokrotnego pochłaniania CO2 - emitowanego przez nią gazu. Pozwala na to przede wszystkim dobry współczynnik zalesienia w stosunku do powierzchni kraju.


        Ten cały EU ETS jest wymyąślony WYŁĄCZNIE po to by zdławić polską gospodarkę. Wiadomo, że cała sfera gospodarcza, komunalna (i wszelka inna) "żywi" się prądem. Te zakupy pozwoleń na emisję są główną przyczyną podwojenia ceny energii elektrycznej. Ponadto UE walczy tylko ze spalaniem węgla, podczas gdy spalanie benzyn powoduje emisję CO2 jedynie ok 20 % mniejszą od spalania węgla, a spalanie gazu ok. 30 %. Jednak w odróżninieniu od spalania węgla przy tych dwóch kopalinach emitowana jest prócz CO2 także para wodna i w sumie zarówno spalanie benzyny, jak i gazu daje większą emisję gazów cieplarnianych niż ze spalania takiej samej ilości węgla (w jednostkach ciężaru). Ale tylko Polska jest obciążana obowiązkiem kupowania tych bezmyślnych "pozwoleń". Dla "zmylenia przeciwnika" część uzyskanych kwot ze sprzedaży pozwoleń trafia do Polski z przeznaczeniem na poprawę systemów ogrzewania itp. To "krążenie" pieniędzy generuje dodatkowe niepotrzebne koszty administracyjne.


         Jeszcze większa hucpa związana jest z funduszami odnowy. Te pieniądze, to pożyczki - także część grantowa, którą Polska musi spłacić (w ramach Unii). Oprocentowanie jest teoretycznie małe (prawdopodobnie pieniądze uzyskane z emisji unijnych obligacji kupił WYŁĄCZNIE Europejski Bank Centralny, co może spowodować inflację w strefie EURO). Jeszcze te pieniądze są "warunkowane" i "znaczone" - tzn. trzeba było pokonć kłody milowe związane z wyimaginowanym brakiem praworządnośći. Ten warunek teraz nie jest podnoszony, gdyż był oczywiście sztuczny. Warunkiem zasadniczym było odebrania władzy PIS-owi, który stał na straży polskiej suwerenności. Sprawa "oznaczania" tych funduszy, to przeznaczenie ich tylko na sprawy uzgodnione w KPO. Te sprawy, to czasem oczywiste narzędzie do wspierania np. niemieckiej gospodarki (łopaty do elektrowni wiatrowych).


        Wprawdzie D. Tusk mówił, że pieniądze w ramach KPO popłyną szeroką strugą, kiedy tylko on przejmie władzę, a R. Trzaskowski mówił o "mrożeniu " tej kasy i odmrożenia dla Polski pod rządami PO. Minęło już ponad 100 dni i jeszcze nie otrzymaliśmy ani centa. Tylko w wyniku wojny w sąsiedztwie Polska utraciła częściowo swoją własną zdolność kredytową i tylko dlatego przejściowo byłyby te pieniądze przydatne. Cynicznie wykorzystała to przewodnicząca KE, ale już dobra finansowa sytuacja Polski pozwala na samodzielne finansowanie zamierzeń, a nawet na zwiększone wydatki zbrojeniowe.


        Nowa władza rezygnuje z rozwojowych inwestycji zaplanowanych i już rozpoczętych przez poprzedni rząd (CPK, port kontenerowy w Świnoujściu, inwestycje Intela itp.), a już ukazał się nadmierny deficyt budżetowy. Niepojęte, jak oni to robią. Pewną wskazówkę daje porównanie kosztów budowy kładki rowerowo-pieszej przez Wisłę w Warszawie z kosztem budowy pełnowymiarowego mostu przez Wisłę oddanego przez rząd PIS kilka lat wcześniej. Otóż koszt budowy mostu był ok. trzykrotnie niższy od kosztu budowy kładki. Daje to doskonałą egzemplifikację możlwości organizacyjnych dotychczasowego prezydenta W-wy R. Trzaskowskiego. RT był prezydentem na pół etatu biorąc pod uwagę jego zamiłowanie do podróżowania po świecie (w luksusowych warunkach - na koszt mieszkańców stolicy).


       Szanowny elektoracie oddawaj swoje głosy na tę "demokratczną koalicję", ona już wie jak utrzymaćź synekury "elit" jednocześnie spychając Polskę ze ścieżki rozwoju tak pięknie realizowanej przez ekipę premiera Morawieckiego...






          

Janusz40
O mnie Janusz40

Wbrew wymienionym papierom jestem humanistą. Piszę od kilkudziesięciu lat - przeważnie do szuflady. Kieruję się maksymą: Amicus Plato, sed magis amica veritas. Gotów jestem zawsze wysłuchać i odpowiedzieć na rzeczowe argumenty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka