35stan 35stan
194
BLOG

"To jest wypowiedzenie wojny. "- odosobniona retoryka?

35stan 35stan Polityka Obserwuj notkę 1

Przypomnijmy, co i w jakim kontekście Antoni Macierewicz  wypowiedział 15 kwietnia w Krośnie :

" Czymże innym jest sytuacja, w której ginie cała elita, w której odcięta zostaje głowa narodu? To jest wypowiedzenie wojny, nawet, jeżeli kolejny atak będzie odłożony o rok, dwa, pięć, to trzeba sobie zdawać sprawę - to jest wypowiedzenie wojny."

Wypowiedź ta wywołała istną burzę aataków na Macierewicza i lawinę "świętego oburzenia" mainstreamu medialnego i wszelkich salonowych "autorytetów". Posuwano się nawet do insynyacji, że Macierewicz nawołuje do wojny z Rosją, co z kontekstu wypowiedzi, wcale nie wynika. Konsekwencją tego wydarzenia stały się indywidualne ataki tygodnika "Newsweek" pod redaktorem Lisem, z okładką na której przedstawiono Macierewicza z turbanem Taliba na głowie, mającym stwarzać paralelę do postaci Osamy Bin Ladena.

Pan Macierewicz i my,  musimy zdawać sobie sprawę, ze używanie takiego języka w stosunku do jego osoby, może być elementem gry socjotechnicznej, obliczonej na urabianie opinii publicznej w określonym przez inicjatorów -celu.

Trzeba tu zwrócić uwagę na niezwykle ważny dla wszystkich mordów na tle ideologiczno -politycznym, czy etniczno-rasowym, etap kreowania psychicznej gotowości wykonawców do zabijania istot tego samego gatunku i opinii publicznej do akceptacji tego procederu, poprzez ich odczłowieczenie, nadanie im cech śmiertelnego wroga i wzbudzenie nienawiści, która eliminuje ludzkie odruchy współczucia i litości.

Takie socjotechniczne praktyki stosowali niemieccy naziści wobec Żydów, jako etap wstępny przed ich ludobójczą eksterminacją i realizacją programu: „Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie”.

Trzeba przypomnieć tu, że taką praktykę zastosowano wobec osoby śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego, co skutkowało objawami nieskrywanej satysfakcji z Jego śmierci, u najohydniejszych przedstawicieli  zdegenerowanych grup społecznych. W realu widzieliśmy tego skutki na Krakowskim Przedmieściu, w sieci natykamy się na komentarze ociekające jadem tej chorej satysfakcji.

Zapytajmy zatem, czy retoryka użyta przez Pana Macierewicza jest czymś wyjątkowym i czy użyta przez kogoś innego, wywołuje podobne reakcje mainstreamu? Przypomnijmy słowa o czekającej nas wojnie, jeśli Strefa Euro nie podejmie takich czy innych kroków, wypowiedziane przez ministra Rozstowskiego, podczas polskiej Prezydencji w UE. Nic podobnego się nie zdarzyło, owszem,  były słowa zdziwienia, krytyki, że za ostro się wypowiedział, ale okładki w "Newsweeku", z turbanem na jego głowie nie było.

Inym przypadkiem, była wypowiedź  dyrektora Instytutu Yad Vashem, który tak skomentował kradzież tablicy z napisem "Arbeit macht frei" z obozu zagłady Auschwitz.:

- Akt ten stanowi rzeczywiste wypowiedzenie wojny ze strony elementów, których tożsamości nie znamy."

Wypowiedź ta przyjęta została ze zrozumioeniem i nie wywołała żadnych polemik, nie mówiąc o atakach szału ze strony mainstreamu w Polsce. Widać używanie podwójnej miary, jest w tych środowiskach standardem postępowania i miarą ich "europejskości" .

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka