Na Niemcach się nie poznaliśmy

W weekendowej „Gazecie Wyborczej” opublikowany został wywiad, w którym znany mediewista Roman Czaja opisuje rzekomo chwalebne dla naszego państwa chwile, gdy w Polsce obecny był Zakon Krzyżaków. Z rozmowy można się było dowiedzieć, że zawdzięczamy Krzyżakom rozwój cywilizacyjny, rewolucję gospodarczą, budowę infrastruktury na wsiach, nową formułę społeczeństwa opartego na prawie i mocnej pozycji jednostki w kontaktach z władzą, budowę nowoczesnego tolerancyjnego społeczeństwa, powstanie zalążka samorządności miejskiej, rozwój gospodarki rynkowej i idei w życiu politycznym. Słowem gdyby nie Krzyżacy Polska znajdowałaby się w głębokiej d... marząc, by ktoś ją z zaścianka pchnął w kierunku cywilizowanego świata.

Skąd w Polakach negatywny obraz działalności Zakonu Krzyżackiego, skąd pogłoski o rzeziach, mordach, terroryzowaniu wsi i zajmowanych przez siebie terenów? Profesor Czaja nie ma wątpliwości: to czarna propaganda, za którą stoi dzieło Henryka Sienkiewicza oraz działalność władz PRL. Sączony przez lata fałszywy obraz Zakonu Krzyżackiego wciąż siedzi w polskich głowach i nie pozwala na docenienie wkładu Krzyżaków w rozwój i modernizację Polski.

Widać wyraźnie, że środowisko „Gazety Wyborczej” zaczyna ocierać się o zupełny absurd w podejmowanych próbach tworzenia na nowo historii. Wychwalanie czasów zniewolenia państwa Polskiego to jaskrawy przykład opisywania polskich dziejów nie z polskiej perspektywy, z perspektywy okupujących ją krajów. Wychwalanie działań okupantów jest skandalicznym zabiegiem, ponieważ dla każdego kraju okupacja zawsze jest negatywna, bez względu na to jaki rozwój nastąpił za czasów zniewolenia. Prawdopodobnie niedługo podobne wywiady „GW” zacznie publikować o czasach II wojny światowej. Może i w tym czasie media z Czerskiej doszukają się jakichś pozytywów niemieckiej i sowieckiej działalności. Znów wyjdzie na to, że Polacy na Niemcach się nie poznali i ich nie docenili.