Dwie kobiety wzięły ślub – napisała dzisiaj „Gazeta Wyborcza”. Redaktor robiący w PAP przegląd prasy zamiast przeczytać cały artykuł jak zwykle przekopiował dwa pierwsze akapity i wrzucił do systemu. I w ten właśnie sposób cały polski internet huczy od wielkiego skandalu obyczajowego. Problem tylko w tym, że - jak często z wiadomościami z „GW” - nic nie jest tu prawdą.
Bowiem „pierwszy lesbijski legalny ślub w Polsce” - jak pisze „Wyborcza” a za nią polskie portale - był zwykłym ślubem między kobietą a mężczyzną. Tyle że ten drugi ma skrzywioną psychikę i czuje się kobietą. To właśnie samopoczucie zdaniem Marty Konarzewskiej i Piotra Pacewicza (ciekawe swoją drogą, czy i w tym przypadku imiona nie są transseksualną podpuchą) jest dużo ważniejsze od wszelkich biologicznych a nawet formalnych wyznaczników stosowanych zwyczajowo przy określaniu płci. Widocznie dziennikarze „GW” nie wiedzą czym różnią się kobiety od mężczyzn. Może często zrywali się z lekcji biologii w szkole.
Ślub kobiety z mężczyzną lubiącym udawać, że jest kobietą i przebierać się w damskie ciuszki, nie jest żadnym przełomem, jak pisze „GW”. Płeć to nie tożsamość narodowa, do której przynależność w pewnym stopniu określa każdy członek narodu samodzielnie. Jak ktoś od urodzenia ma członka i jądra to nawet dziennikarze „Gazety Wyborczej” nic na to nie poradzą – jest facetem i tyle. Rzekoma kobieta opisywana przez „Wyborczą” to zwykły facet, tylko we łbie się mu pomieszało. Jednak „GW” postanowiła całą sprawę wykorzystać. Przy tej okazji można przecież szerzyć swoją propagandę i tłuc do głowy czytelników, że płeć nie ma znaczenia, można ją wybrać, że najwyższy czas pozwolić pederastom, biseksom i wszelkiej maści wykolejeńcom na śluby i życie w normalnych rodzinach.
Cała sprawa świadczy, że „Wyborcza” jest medium frontowym lobby wszelkich seksualnych wykolejeńców. Pokazuje również mizerię polskich mediów i dziennikarzy. Masowo bowiem przyłączyły się one i oni do manipulacji, jakiej dopuściła się „GW”. W tym przypadku sprawdza się świetnie powiedzenie, jak groźni są usłużni idioci. To dzięki nim kłamliwa informacja o „ślubie lesbijek” stała się poniedziałkowym hitem polskiego internetu.
Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
