Stary Stary
1466
BLOG

Duchy

Stary Stary Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 86

Team spirit jest niezwykle ważny. Tak mówili wczoraj znawcy. Nie, nie “spirytus w zespole”, duch współpracy. O wilku mowa. Mag z Senegalu zapewniał, że za sprawą namówionego przezeń upiora nasi zawodnicy i tak się będą zachowywali jak po zrealizowaniu drugiej możliwości tłumaczenia piłkarskiego pewnika.

A jak się wtedy wygląda? Młodzieńcze eksperymenty ze spirytusem dają o tym njlepsze pojęcie:

– Ty, coś z tobą źle, spurpurowiałeś na gębie – tak pierwszy z biorących udział w doświadczeniu chłopaków zawołał do drugiego, który właśnie zażył był testową miarkę.

– Fałszywy alarm, jest już tylko siny – łagodzi po chwili trzeci eksperymentator, również zresztą walcząc z kaszlem.

Na ulicach samochody z chorągiewkami o barwach narodowych wzmacnianych napisami i znakami. Ich posiadacze tak chyba chcą zapewnić naszym zawodnikom ochronę przed nieczystymi zabiegami speców od czarnej marii. W telewizji zaś uradowani faceci w tym samym zamiarze skandują, że “jeszcze tego lata Polska będzie mistrzem świata”.

Dziennikarze przerzucają się jakimiś zdaniami, w których wyróżniają się egzotycznie brzmiące fragmenty, coś, co się kończy na “umba”. W przygodowych powieściach z Afryki, autorstwa europejskich domatorów ma to charakteryzować języki afrykanerskie. Poza tym komentatorzy mnożą przymiotniki pochwalne, czasem je zabawnie stopniując.

Do roli eksperta powrócił nasz sprawozdawca sportowy, który nadwyrężył nieco swój wizerunek w przegranym konkursie tanecznym. Teraz się prezentuje w stosownej koszulce, stając tak w jednym szeregu z kibicami, zdobiącymi swe stroje narodowymi barwami, w niektórych wypadkach z zapisanym na nich pożądanym wynikiem.

W kąt poszły wszystkie wyczyny polityków. Na razie jest najważniejsze, aby nasi… właśnie. Tym bardziej, że kibice typowali bardzo optymistycznie. Naszej reprezentacji nie wypadałoby źle wypaść.

Chociaż sondaże, czy raczej klasyfikacja FIFA stawiały naszych zawodników wyżej od reprezentacji Senegalu. Przegrana więc czy nawet remis bardzo by uwłaczały autorytetowi federacji. Ba, sugerowałyby, że wzorem naszych speców od politycznej propagandy “odzyskaliśmy” tę szacowną instytucję.

I znowu zmowa międzynarodowych sędziów piłkarskich próbuje pozbawić nas zwycięstwa. Przecież to nasza drużyna strzeliła więcej bramek. Trzeba teraz powołać zespół parlamentarny, rzecz umiędzynarodowić i odzyskać satysfakcję. Może przynajmniej Unia to weźmie pod uwagę i przestanie nas maglować za walkę z sądami. Duch bowiem zwycięstwa nas wspiera od Malty. Szczególnie po spirytusie.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport