Afera w PKO Ekstraklasie. Sędziowie zawieszeni po kompromitacji

Redakcja Redakcja Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
Po niedzielnym hicie na szczycie PKO Ekstraklasy między Górnikiem Zabrze a Jagiellonią Białystok (2:1) Kolegium Sędziów PZPN zdecydowało o czasowym zawieszeniu sędziów prowadzących to spotkanie. Powodem jest błędna decyzja arbitra Bartosza Frankowskiego w kluczowej akcji drugiej połowy. Sędzia nie wyrzucił z boiska obrońcy Górnika, który faulował wychodzącego na czystą pozycję zawodnika Jagiellonii.

Skandaliczna sytuacja w meczu o fotel lidera

Do zadziwiającego zdarzenia doszło przy stanie 1:1, gdy obrońca Górnika, Josema, sfaulował wychodzącego na czystą pozycję napastnika Jagiellonii, Dimitrisa Rallisa. Białostoczanie domagali się czerwonej kartki dla Hiszpana, jednak sędzia pokazał jedynie żółtą. Według przepisów gry w piłkę nożną, jeśli faulowany przez ostatniego obrońcę jest zawodnik, zmierzający do sytuacji sam na sam z bramkarzem, to arbiter musi wyciągnąć czerwony kartonik. 

Po meczu przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN, Marcin Szulc, zwołał pilne posiedzenie prezydium, które jednogłośnie uznało, że Frankowski popełnił błąd i powinien wyrzucić zawodnika Górnika z boiska.

"Sędziowie, którzy są odpowiedzialni za podjęcie błędnej decyzji, czasowo nie będą uwzględniani w obsadzie w rozgrywkach ligowych oraz pucharowych” – zakomunikował Polski Związek Piłki Nożnej w oficjalnym komunikacie.

Sędzia Frankowski przeprasza: "Popełniłem błąd”

Sędzia główny Bartosz Frankowski przyznał przed kamerami Canal+ Sport, że źle ocenił sytuację. Jak tłumaczył, zmyliło go wzajemne szarpanie zawodników, jednak to obrońca Górnika pierwszy zagrał nieprzepisowo i powinien zostać ukarany czerwoną kartką. - Biorę pełną odpowiedzialność za to zdarzenie. Jako sędzia prowadzący mecz przepraszam zawodników Jagiellonii oraz kibiców za ten błąd - powiedział Frankowski, nie zdradzając szczegółów rozmów z asystentami i zespołem VAR.


Podczas meczu wspierali go Marcin Boniek i Dawid Golis na liniach, Aleksander Kozieł jako sędzia techniczny, a za VAR odpowiadali Piotr Urban i Michał Obukowicz. 


Górnik nowym liderem PKO Ekstraklasy

Trener Jagiellonii, Adrian Siemieniec, nie krył rozczarowania po końcowym gwizdku. - Ta sytuacja była kluczowa dla wyniku. Jeśli coś jest tak oczywiste, nie będę udawał, że wszystko jest w porządku. Wszyscy widzieli, że powinna być czerwona kartka. Nie wiem, czemu nie zareagował VAR - narzekał szkoleniowiec na konferencji prasowej.

Porażka 1:2 w Zabrzu przerwała imponującą serię 18 meczów bez porażki Jagiellonii, zarówno w Ekstraklasie, jak i w Lidze Konferencji. Zespół z Białegostoku stracił fotel lidera tabeli na rzecz Górnika.

Frankowski znany z błędów

39-letni Bartosz Frankowski z Torunia, od lat uznawany za jednego z najbardziej doświadczonych polskich sędziów, już wcześniej miał spore problemy z reputacją. W sierpniu 2024 roku został zawieszony przez UEFA po incydencie przed meczem kwalifikacji Ligi Mistrzów w Lublinie, gdy trafił na izbę wytrzeźwień. Po roku przerwy wrócił do sędziowania w Polsce w lutym 2025 roku.  


Sędzia PKO Ekstraklasy Bartosz Frankowski i piłkarze Jagiellonii Białystok/PAP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Sport