Donald Tusk przyćmił Mundial

FIFA może być zdumiona. Kibice w Brazylii, Holandii, Chile i innych państwach również nie uwierzą, że jest taki kraj, gdzie Mundial (piłkarski) przestał mieć znaczenie. A wszystko za sprawą Tuska Donalda. Za jego przyczyną mamy własny Mundial - polityczny. Z udziałem jednej drużyny - mistrza POlski.

Jest takie powiedzenie:

Są dwie drogi do zrobienia kariery. Albo pracuje się uczciwie, rzetelnie, z szacunkiem dla innych – albo imituje się pracę, działa byle jak, gardzi innymi. Ktoś, kto chce zrobić karierę, powinien wybrać tę pierwszą drogę – tam jest mniejsza konkurencja.

Ale nie Tusk Donald. Chciał ścigać się na cynizm, bezczelność, brak kompetencji, pogardę dla inaczej myślących, brak szacunku dla rywali. I przegrał. Sam ze sobą. Nie docenił sam siebie.

A jeszcze niedawno mówił: „nie mam z kim przegrać”. To pokazuje, że wbrew pozorom, nie umie myśleć o sobie. To jak ma myśleć o państwie?

Przegrał, bo znaleźli się głupsi od niego (czy to możliwe?), bardziej bezczelni i cyniczni. Znaleźli się ludzie o jeszcze mniejszych kompetencjach i walorach etycznych niż on.

Czy jest temu winien? Tak, bo to jego otoczenie. Otoczenie, które wybrał, pieścił, namaszczał, dowartościowywał i chronił. Otoczenie polityczne i medialne.

Olejnik napisała, że jest jej przykro, bo wszyscy są przeciw niemu. Gdyby pomyślała odpowiednio wcześniej, to Tusk Donald nie popadłby w taką megalomanię. Ale jak się hoduje rybki bez znajomości rzeczy, to można dostać w nagrodę piranię. I Olejnik odebrała już swoją nagrodę. Ona i jej podobni: Lis, Czuchnowski, Michnik, Maziarski… długo by wymieniać.

Wprost też czeka na swoje Waterloo. Bo bawi się na koszt naszego państwa. W nocy rednacz Wprost powiedział, że będą opublikowane kolejne taśmy, ale wymagają obróbki. Jakiej k…a obróbki? Nagrania dostał w postaci elektronicznej (nie wyobrażam sobie że nie) – może natychmiast zawiesić w internecie a internauci bezkosztowo zrobiliby z tego stenogramy. Ale sam chce się w to bawić! PO co? Żeby coś wytargować pod stołem? Zawrzeć jaki deal? Te taśmy powinny ukazać się natychmiast! I natychmiast wypierdzielić w kosmos wszystkich idiotów przyłapanych na głupocie. I wszystkich idiotów odpowiedzialnych za głupotę innych – zaprzyjaźnionych i stowarzyszonych idiotów.

Że co, że kolejne numery? Że przychody? A gdzie Polska, w myśleniu tych… dziennikarzy? Gdzie?

Dobrze się stało, że ta afera ujrzała światło. Dzięki temu – mam nadzieję – w przyszłości, politycy i urzędnicy przestaną chlapać jęzorami o ważnych sprawach i ubijać polityczne deal’e. W królikach, sowach, zającach i innych bażantach. I jedyny temat dyskusji jak im przyjdzie do zakutych łbów, to problem, czy podano im grillowanego kurczaka z kuprem czy bez. A jak nie zrozumie jeden z drugim, to …..

I nie będzie tak, że pajac tłumaczy się, że spotkanie było prywatne a składa doniesienie do prokuratury jako minister. Że został podsłuchany prywatnie! No nie sklerotyk?

Ale będzie jazda…Czego Polsce, Państwu i sobie życzę...