GUS opublikował dane dotyczące PKB za I kwartał br. Danych nie podaję, wszyscy już wiedzą, wszyscy znają, wszyscy widzą. To, że nie wszyscy rozumieją – nie ma znaczenia. Liczą się procenty. Te też.
Po prawej stronie zapanowała euforia. TT szaleje. Wszyscy powielają tego cudownego „tweeta”. Matko, tyle procentów…
Cywilną Prawą Stronę TT jestem w stanie jakoś zrozumieć. Wszyscy łakniemy optymizmu, nadziei na przyszłość. To jest potrzebne. Natomiast od polityków (których nie uważam za cywili) oczekuję wyłącznie rzeczowości, opanowania i spokoju. Emfaza i emocje nigdy nie przynoszą dobrych skutków i niczemu nie służą.
Tymczasem politycy PIS stali się niczym wniebowzięci. Wiceszef sejmowej komisji finansów pan Janusz Szewczak z PiS ogłosił, że:
Eksperci opozycji na czele z panem Andrzejem Rzońcą, którzy przewidywali załamanie polskiej gospodarki, powinni popełnić eksperckie seppuku
Źródełko:
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/549843,szybki-szacunek-gus-pkb-wskazniki-seppuku-ekonomisci-pis-opozycja.html
Panie pośle, pan Rzońca nie popełni jakiegokolwiek seppuku więc pański apel jest daremny. Dodam, że niepotrzebny.
Tak, polityka to walka. Czasami to wręcz wojna. Wiemy to. Ale przywilejem zwycięzcy jest miłosierdzie dla pokonanych. Po tym poznać wielkiego wojownika. Nie po mniej lub bardziej udanych złośliwościach.
Musimy pamiętać, że wskaźniki, które pokazują rzeczywiste dane zawsze odnoszą się do PRZESZŁOŚCI. Do przeszłości! Można na ich podstawie, of course, coś niecoś prognozować na przyszłość, ale nie ma gwarancji, pewności, że tak właśnie będzie. Choćby dlatego, że nie wszystko zależy od nas. Te 4% to jest coś, co się już stało. Już było. Bez gwarancji powtórki.
Dlatego apeluję (wiem, że na puszczy) o spokój i opanowanie. Ani jedna, ani dwie, ani pięć jaskółek wiosny nie czyni.
Dobrze, że pojawiają się zagraniczne inwestycje opisywane modnym określeniem „green field”. Szacunek dla tych, których praca się na to złożyła. Ale ja czekam na polskie przedsięwzięcia i ich wyniki.
Dobrze, że rosną wpływy z podatku VAT i CIT. Dobrze, że służby skarbowe skuteczniej wykonują swoje obowiązki. Ale ja czekam na taki moment, kiedy dotychczasowi i potencjalni przestępcy podatkowi przestaną oczekiwać na powrót do władzy PO.
Na marginesie, pamiętam jak kiedyś (za PO!) US wezwał mnie do złożenia wyjaśnień w sprawie wystawionej przeze mnie faktury na kwotę …. 2000 zł (dwa tysiące złotych). W odwecie dostarczyłem do US dokumentację w ilości ….8GB. Prawie się obrazili…. Dodam, że VAT oczywiście „odprowadziłem”.
Mówicie, że bezrobocie najniższe? OK, ale idźcie do Urzędu Pracy. Popytajcie ludzi co o tym sądzą. Wskaźniki wskaźnikami a ludzie ludźmi. Dobrze, że przybywa miejsc pracy. Ale warto stawiać pytania:
- Jakiego rodzaju są to prace? Wysoko czy nisko wykwalifikowane?
- Jakie wynagrodzenia są oferowane? W ramach etatu czy zlecenia?
- Czy praca – o dużej wartości dodanej z punktu widzenia polskiego interesu – pojawia się w polskich czy zachodnich firmach?
Przy okazji, proszę popatrzeć na poniższe fragmenty Sprawozdań Zarządu jednej z bardziej znanych firm.
Za rok 2015:
Za rok 2016:
Tymczasem we wrześniu 2016 roku wicepremier Morawiecki odwiedzając fabrykę w Nowym Sączu powiedział:
Stawiamy na rozwój transportu szynowego i polską myśl inżynieryjną.
Zaś prezes owej spółki, zwracając się do wicepremiera:
…zapowiedział włączenie się Newagu do procesu tworzenia programu zrównoważonego rozwoju m.in. poprzez zaprezentowanie hitu eksportowego dla Polski Wschodniej, Europy i przede wszystkim Azji. – Przygotujemy taki plan i złożymy na pana ręce.
Źródełko:
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/mateusz-morawiecki-z-wizyta-w-newagu-78067.html
Jak widać, realizacja dobrych planów będzie wymagać więcej czasu niż zapowiadano. Powinniśmy uzbroić się w cierpliwość. Optymizm tak, ale nie hurra optymizm.
Cóż, jeżeli myślimy o wskaźnikach gospodarczych w kategoriach bieżącej rywalizacji politycznej to OK, można dmuchać w balon.
Jeżeli o bieżących wynikach myślimy w kategoriach udowodnienia indolencji i niekompetencji polityków Platformy O. to OK. Wskaźniki potwierdzają to co wszyscy (z wyjątkiem PO i jej zwolenników) wiedzą.
Ale sądzę, że jednak potrzebujemy myślenia w perspektywie wielu lat i wielu kadencji parlamentarnych. Bez względu na to, czy PO istnieje czy nie. Musimy myśleć i oceniać efekty działań rządu PIS w dłuższej perspektywie. Skala zaniedbań, zaniechań, błędów i działań przestępczych jest tak wielka, że nie da się tego zmienić „at fingertips”. I bardzo łatwo jest przy tym popełnić błędy polityczne niszcząc osiągnięty dorobek.
Warto, abyśmy (szczególnie politycy PIS) pamiętali o słowach Aleksandra Dumas:
Nawet jeśli ktoś mówi dobrze, jeśli mówi za dużo, zawsze powie jakieś głupstwo.
Na zakończenie apeluję: nie zamieniajmy informowania o cząstkowych sukcesach w propagandę.
I jeszcze jedno, obudźcie mnie, kiedy dynamika PKB wyniesie 8%. Wówczas powiem, że … było dobrze!
