Ile nas działania rządu kosztowały obrazuje zalinkowana lista :
https://www.zerohedge.com/s3/files/inline-images/total%20stimulus%20injections.jpg?itok=doA5ykea
Według Banku of America jesteśmy na 6 miejscu na świecie pod względem kosztów finansowych tzw. „epidemii” w stosunku do PKB. Ten koszt to na obecną chwilę ok. 750 mld złotych. Pod względem finansowym praktycznie wszystkie kraje poradziły sobie lepiej niż Polska. Nawet tam gdzie gospodarki zostały zamrożone. A z krajami gdzie rządy nie wprowadziły zamrożenia i zastosowały „podejście ogniskowe” do epidemii nie mamy co się porównywać. Pierwszy z brzegu taki Wietnam ma koszt tzw „epidemii” ok 20 razy niższy niż Polska i śmiertelność na wirusa prawie 200 razy niższą ( w 95 mln Wietnamie na Covid zmarło tylko 35 osób).
https://www.statista.com/statistics/1104709/coronavirus-deaths-worldwide-per-million-inhabitants/
Choć od dobrych kilkuset lat wiadomo, że każda epidemia ma charakter ogniskowy, polski rząd z tej wiedzy w marcu nie skorzystał. Dlaczego nie wiadomo, ale koszt dla Polaków nie zastosowania tej wiedzy jest katastrofalny.
Rząd nie ma pieniędzy. W ciągu kilku miesięcy rząd doprowadził do sytuacji, że staliśmy się petentami Unii. W zadłużeniu dobiliśmy do konstytucyjnego progu 60% i więcej rząd zadłużać się nie może. I jedynym ratunkiem są pożyczki z Unii. I Unia to wie, że bez pożyczek od niej „leżymy i kwiczymy” i że praktycznie złapała nas finansowo za gardło. I nieważne, że całkiem niedawno KNF uznał branie pożyczek walucie obcej za bardzo niebezpieczną praktykę. Jak brakuje pieniędzy „na jedzenie i lekarstwa”, to warunki pożyczki nie mają znaczenia.
To jest stan na „dziś”. W perspektywie rządowi grożą gigantyczne odszkodowania dla tysięcy Polaków, którzy potracili dorobek życia, bo państwo całkowicie zabroniło im korzystać lub czerpać korzyści z prywatnej własności oraz tych lub ich rodzin, co potracą lub już potracili zdrowie i życie bo nie przeprowadzono planowego zabiegu lub badań diagnostycznych.
